Białorusinka Darya A., oskarżona o współpracę z KGB i przekazywanie rosyjskim służbom informacji o białoruskiej opozycji w Polsce, decyzją Sądu Okręgowego Warszawa-Praga została skazana na rok i osiem miesięcy więzienia. Wyrok jest nieprawomocny.

Pod koniec ubiegłego roku funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali obywatelkę Republiki Białorusi pod zarzutem szpiegostwa na rzecz białoruskiej służby specjalnej - Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego Republiki Białorusi.

Jak ustalono, Białorusinka przekazywała przez kilka miesięcy na rzecz tamtejszej służby informacje na temat przebywających w Polsce członków diaspory białoruskiej oraz organizacji skupiających Białorusinów i Polaków narodowości białoruskiej.

Prokuratura Krajowa informowała, że władze białoruskie wykorzystały przekazywane przez nią informacje do rozpowszechniania propagandy politycznej poprzez przedstawianie w komunikatach o zasięgu międzynarodowym opozycję białoruską jako organizację ekstremistyczną.

"Oskarżyli również Polskę o szkolenie organizacji terrorystycznych zrzeszającej obywateli Białorusi, które rzekomo planowały na zlecenie polskich służb specjalnych zamachy na obiekty infrastruktury krytycznej Białorusi" - podawała PK.

PK przekazywała też, że nieprawdziwe informacje podważały interesy Rzeczpospolitej Polskiej i polskiej polityki zagranicznej w obszarze wspierania demokratycznej opozycji białoruskiej oraz prowadziły do destabilizowania relacji pomiędzy Polską i Białorusią.

W lipcu br. prokurator Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej skierował do sądu akt oskarżenia w jej sprawie.

Jak przekazała Joanna Adamowicz z wydziału prasowego Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, Darya A. została uznana za winną popełnienia czynu i sąd skazał ją na karę rok i osiem miesięcy więzienia, zaliczając jednocześnie okres tymczasowego aresztowania w sprawie.

Sąd orzekł też wobec oskarżonej przepadek równowartości osiągniętej korzyści majątkowej w kwocie 15 546 złotych. Wyrok nie jest prawomocny i na chwilę obecną nie wpłynął środek odwoławczy.

Jak informowała Wirtualna Polska, kobieta zarabiała jako modelka treści dla dorosłych, a do Polski przyjechała w 2023 roku. Z kolei Onet podał, że kobieta miała przyznać się znajomym do swojej szpiegowskiej działalności, będąc pod wpływem alkoholu.