Do przerażających scen doszło przed jednym ze sklepów na Bemowie. Pijany 35-latek zaatakował łomem wychodzącą ze sklepu kobietę. Agresor usłyszał zarzuty i trafił na 3 miesiące do aresztu.
Na bemowski komisariat zadzwoniła zdenerwowana i przerażona kobieta. Opowiedziała policjantom swoją historię. Gdy wychodziła z jednego ze sklepów, zaczepił ją mężczyzna, który najpierw groził jej śmiercią, a potem rzucił się na nią z łomem i uderzył w nogi. Napastnik szybko uciekł z miejsca zdarzenia.
Policjanci odnaleźli mężczyznę w jego mieszkaniu. Ten zareagował agresywnie, widząc umundurowany patrol, i początkowo próbował zamknąć drzwi - powiedziała kom. Marta Sulowska z bemowskiej policji. Policjanci zareagowali stanowczo i uniemożliwili mu to - dodała.
Funkcjonariusze przeszukali mieszkanie, w którym znaleźli łom. Badanie alkomatem wykazało, że 36-latek jest pod wpływem alkoholu i ma go ponad 1,5 promila w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany.
Po zgromadzeniu materiału dowodowego podejrzany usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych i uszkodzenia ciała powyżej siedmiu dni - przekazał kom. Sulowska. Prokurator skierował do sądu wniosek o areszt dla mężczyzny na trzy miesiące, który został uwzględniony.
36-latkowi za ten atak może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Czynności w sprawie postępowania nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola.