W Wiśle w centrum Warszawy, na wysokości Podzamcza, znaleziono pocisk moździerzowy. Niewybuch wyłowił z wody pracownik barki, pocisk ponownie wpadł jednak do rzeki.
Jak ustalił reporter RMF FM Maciej Sztykiel, pracownik barki szukał magnesem neodymowym zgubionej w rzece śruby, ale zamiast wkrętu wyciągnął pocisk moździerzowy z czasów drugiej wojny światowej.
Pocisk wpadł ponownie do wody, a pracownik wezwał służby. Te przyjechały, zabezpieczyły miejsce i zamknęły część bulwarów.
Saperzy podjęli próbę wyciągnięcia pocisku z wody, ale nie udało im się to. W związku z tym do Warszawy zostanie ściągnięty specjalistyczny sprzęt. Nurkowie wraz z saperami w czwartek spróbują wyciągnąć niewybuch.
Rejon znaleziska jest pilnowany przez policję i zamknięty dla przechodniów.
Informację jako pierwszy podał TVN Warszawa.