Bezpośrednią przyczyną śmierci jednego z mężczyzn, który zginął w katastrofie w Chrcynnie, był rozległy uraz klatki piersiowej połączony z krwotokiem. W przypadku pozostałych trzech ofiar, w tym kobiety, przyczyną śmierci były rozległe urazy głowy połączone z wielomiejscowym, głębokim zranieniem mózgu.
W środę została przeprowadzona sekcja zwłok czterech ofiar katastrofy w Chrcynnie. O ich wynikach poinformowała PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz.
Wstępne informacje przekazał biegły patomorfolog. Bezpośrednią przyczyną zgonu jednego z mężczyzn był rozległy uraz klatki piersiowej połączony z krwotokiem. Natomiast przyczyną zgonów pozostałych trzech ofiar, w tym kobiety, były rozległe urazy głowy połączone z wielomiejscowym, głębokim zranieniem mózgu - powiedziała.
Zaznaczyła, że sekcja zwłok szóstej ofiary - mężczyzny, który zmarł w środę wieczorem w Szpitalu Bródnowskim - zaplanowana została na piątek.
Wcześniej, bo we wtorek, przeprowadzono sekcję zwłok piątek ofiary - pilota. Wykazała ona, że przyczyną jego śmierci był uraz głowy oraz stłuczenie płuc.
Do wypadku doszło w poniedziałek wieczorem na terenie aeroklubu SkyDive Warszawa w Chrcynnie koło Nowego Dworu Mazowieckiego. Przy złej pogodzie, podczas wznoszenia po wykonaniu manewru "touch and go", samolot Cessna 208 uderzył w hangar, w którym przed burzą schroniło się kilkanaście osób. "Touch and go" to jeden z manewrów w lotnictwie, który pozwala załodze samolotu na dotknięcie pasa startowego przez koła maszyny, a następnie natychmiastowe poderwanie jej do lotu.
"Statek powietrzny biorący udział w zdarzeniu wykonywał loty z doświadczonym pilotem-instruktorem na pokładzie, posiadającym wszelkie wymagane uprawnienia. Samolot był w doskonałym stanie technicznym - niespełna przed miesiącem przeszedł gruntowny przegląd. Wszystkie statki powietrzne Aeroklubu Warszawskiego podlegają bieżącej obsłudze technicznej, zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz wytycznymi dotyczącymi utrzymania zdatności do lotu samolotów oraz przepisów bezpieczeństwa lotniczego, pod nadzorem organów państwowych" - czytamy w oświadczeniu Aeroklubu Warszawskiego.
Okoliczności katastrofy w Chrcynnie analizuje Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Sprawą zajmuje się też prokuratura. Śledczy przyjęli trzy możliwe wersje tego zdarzenia. Jednym z nich jest błąd pilota, drugim ewentualna awaria samolotu, a trzecim niesprzyjające warunki atmosferyczne.
Wrak samolotu został odholowany przez strażaków do hangaru. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej poinformowała o zamknięciu lotniska w Chrcynnie do godz. 23:59 w niedzielę.
W katastrofie zginęło sześć osób, w tym pięć na miejscu. Wszystkie były związane z lotnictwem i społecznością Aeroklubu Warszawskiego. Siedem osób jest rannych.