Siedem osób zatrzymanych, zabezpieczona broń, maczety, pieniądze i kilkadziesiąt telefonów - to bilans akcji policjantów z CBŚP na Mazowszu. Funkcjonariusze rozbili w ten sposób grupę narkotykową i udaremnili porwanie.
W ramach trwającego kilka miesięcy śledztwa, policjanci rozpracowywali grupę zajmującą się handlem narkotykami - przede wszystkim heroiną. Członkowie gangu współpracowali najprawdopodobniej z tzw. grupą "praską" i "markowską". O rozbiciu tej ostatniej funkcjonariusze informowali w listopadzie ubiegłego roku. Grupa markowska miała powiązania z pseudokibicami stołecznych klubów sportowych i zajmowała się głównie handlem zakazanymi substancjami.
W trakcie śledztwa policjanci z CBŚP dotarli do informacji, z której wynikało, że przestępcy planują porwanie kobiety dla okupu. Jak ustalono, wszystko zostało skrupulatnie zaplanowane i przygotowane. Kobieta od wielu miesięcy była obserwowana, także za pomocą specjalistycznego sprzętu. Najprawdopodobniej przygotowano także pojazd mający służyć do przetrzymywania porwanej. Śledczy nie wykluczają, że członkowie gangu mogli planować kolejne akcje tego typu.
Gdy śledczy zebrali wystarczająco dużo informacji, CBŚP przy wsparciu funkcjonariuszy z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Białymstoku zatrzymali siedmiu członków gangu. Funkcjonariusze przeszukali miejsca zamieszkania podejrzanych, gdzie znaleźli broń palną, maczety, kilkadziesiąt telefonów komórkowych i równowartość ponad 70 tys. zł w różnej walucie w gotówce i na rachunkach bankowych.
W Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie podejrzani usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, czynienia przygotowań do wzięcia zakładnika, wprowadzania do obrotu znacznych ilości narkotyków, (głównie na warszawskiej Pradze) czy nielegalnego posiadania broni i amunicji. Tego typu przestępstwa zagrożone są karą do 12 lat pozbawienia wolności.