Do niecodziennej i wyjątkowo niebezpiecznej sytuacji doszło w mazowieckiej gminie Obryte. Właściciele nie zdawali sobie sprawy, że pod paleniskiem znajduje się pocisk artyleryjski. Na skutek wysokiej temperatury doszło do jego detonacji. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Do wyjątkowo niebezpiecznej sytuacji doszło w środę na jednej z posesji w miejscowości Ciółkowo Rządowe (gm. Obryte). Dzień wcześniej, wieczorową porą, właściciele posesji, na której doszło do zdarzenia, spędzali czas przy ognisku.
Następnego poranka 36-letnia właścicielka posesji usłyszała przeraźliwy huk. Jak się okazało, pod paleniskiem znajdował się pocisk artyleryjski z czasów II wojny światowej, który eksplodował przez wysoką temperaturę.
Na szczęście do detonacji doszło w momencie, kiedy nikogo nie było w pobliżu. W przeciwnym przypadku konsekwencje mogły być tragiczne.
Uszkodzeniu uległa karoseria i szyby w zaparkowanym w pobliżu pojeździe.
Na miejsce przyjechał patrol saperski, który zabezpieczył odłamki pocisku. Funkcjonariusze sprawdzili cały teren posesji, jednak nie znaleźli innych niebezpiecznych przedmiotów.
Należy pamiętać, że każdorazowo w przypadku ujawnienia przedmiotu choćby przypominającego niewybuch, należy natychmiast skontaktować się z najbliższą jednostką policji. Z uwagi na niebezpieczeństwo, jakie mogą nieść ze sobą te groźne znaleziska, w żadnym wypadku nie należy ich dotykać, czy przenosić— może to grozić wybuchem!