16-latek zatrzymany w związku z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie trafił na 3 miesiące do schroniska dla nieletnich. Taką informację przekazał rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Szymon Banna.
Decyzję o umieszczeniu 16-latka w schronisku dla nieletnich podjął sąd, który uwzględnił wniosek prokuratury.
Prokurator Szymon Banna przekazał, że postępowanie ws. próby podpalenia synagogi toczy się w trybie ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich.
Prokuratura złożyła wniosek o pociągnięcie nieletniego do odpowiedzialności jak dorosłego w trybie kodeksu postępowania karnego - dodał rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej.
Do próby podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie doszło w nocy z wtorku na środę. Z relacji ambasadora Izraela w Polsce wynika, że w ktoś rzucił koktajlem Mołotowa w kierunku budynku. "Policjanci, którzy pełnili w pobliżu służbę, ugasili ogień, nie dopuszczając do jego rozprzestrzenienia" - informował w mediach społecznościowych wiceszef MSWiA Czesław Mroczek.
Poza elewacją, na której się nadpaliła farba, część płynu łatwopalnego padła na okno, które jest z drewnianej konstrukcji, więc jest odrobinę nadpalone - przekazał dziennikarzom członek zarządu Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie Remigiusz Sosnowski. Gdyby to było 15 centymetrów w lewo, to mogłoby przez okno dotrzeć do środka budynku, gdzie jest biblioteka - powiedział rabin Polski Michael Schudrich.
Informację o zatrzymaniu 16-latka przekazano w środę wieczorem. Był to efekt wspólnej akcji policji i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Młody mężczyzna nie był wcześniej notowany w policyjnych kartotekach.
Policja przekazała, że 16-latek był kompletnie zaskoczony zatrzymaniem. Nie chciał rozmawiać, nie zdradził też motywów, które nim kierowały.
Synagoga Nożyków przy ul. Twardej 6 to jedyna zachowana i działająca przedwojenna warszawska synagoga. Od 2008 r. budynek przechodzi remonty, m.in. wymieniono krycie dachu oraz naprawiono uszkodzoną konstrukcję drewnianą.