W miejscowości Falęcice (woj. mazowieckie) na S7 w nocy zapalił się samochód ciężarowy firmy kurierskiej. Pojazdem były przewożone przesyłki. Kierowcy nic się nie stało.
Do zdarzenia doszło kilka minut po godz. 3 na S7 w Falęcicach w gminie Promna. Kierujący ciężarówką przekazał policjantom, że najpierw pękła mu opona. Kiedy wysiadł z pojazdu, zauważył, że zaczyna się palić od zewnątrz kabina, następnie pożar zaczął rozprzestrzeniać się na naczepę - poinformowała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Białobrzegach mł. asp. Ewa Kozyra.
Oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Białobrzegach asp. Jacek Podwysocki poinformował, że gaszenie pożaru trwało pięć godzin. Uczestniczyły w nim cztery zastępy straży pożarnej. Przez pierwsze godziny S7 była całkowicie nieprzejezdna, potem puszczono ruch jednym pasem.
Straty na razie są trudne do oszacowania. Ciężarówka firmy kurierskiej InPost wypełniona była skrzyniopaletami z przesyłkami kurierskimi. Strażacy ustalają przyczynę pożaru.