Prawie 2,5 promila alkoholu miał 62-latek podejrzany o to, że kierując samochodem spowodował wypadek po czym uciekł, nie udzielając pomocy rannej 13-letniej dziewczynce. Do zdarzenia doszło w miejscowości Ruszkowo niedaleko Ciechanowa. Mężczyźnie, którego ujęła policja, grozi do 12 lat więzienia.
Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie mł. asp. Magdalena Zarembska, zgłoszenie o wypadku w Ruszkowie na terenie gminy Gołymin odebrano w minioną sobotę wieczorem. Funkcjonariusze, którzy udali się na miejsce zdarzenia ustalili, że kierowca samochodu osobowego uderzył w jadącą na rolkach w tym samym kierunku 13-latkę.
Dziewczynka z obrażeniami ciała przewieziona została do szpitala. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy rannej nastolatce. Do funkcjonariuszy zgłosił się świadek, który wskazał, że kilka kilometrów dalej, w rowie znajduje się uszkodzony opel, a przy nim mężczyzna, który może być sprawcą wypadku - przekazała mł. asp. Zarembska. Jak dodała, funkcjonariusze natychmiast odnaleźli auto i jego kierowcę.
Badanie stanu trzeźwości 62-letniego mieszkańca powiatu ciechanowskiego wykazało, że ma on prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany. Decyzją prokuratora zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji - wyjaśniła rzeczniczka ciechanowskiej policji.
Jak podkreśliła, wkrótce 62-latek odpowie przed sądem za spowodowanie wypadku drogowego pod wpływem alkoholu, oddalenie się z miejsca zdarzenia i nieudzielenie pomocy poszkodowanej, za co grozi mu nawet do 12 lat więzienia.