Polskie arbuzy i inne owoce, które kojarzymy z południem Europy, pojawiły się na plantacjach na południu Mazowsza. Rolnicy tłumaczą, że to efekt upałów, które występują tego lata.
Ciepłolubne warzywa, które znamy z południa Europy, pojawiają się w Polsce coraz częściej. Są uprawiane na przykład na południu Mazowsza.
To jest efekt upałów, które już mieliśmy i które są jeszcze przed nami. Będą one przyspieszały naszą produkcję. Arbuzy ostatnio były wielkości piłki do siatkówki, one muszą być większe. Dobry arbuz powinien ważyć w polskich warunkach od 3 do 5 kilogramów. Na początku sierpnia będziemy mieć zbiór polskich arbuzów, polskich melonów, w połowie sierpnia mogą pojawić się pierwsze jesienne jabłka. To wszystko w tym sezonie mocno przyspieszyło - opisuje w rozmowie z RMF FM plantator Paweł Myziak z gminy Potworów na południu Mazowsza.
Jednocześnie - ze względu na warunki pogodowe - to już ostatni moment, by sięgnąć po polskie czereśnie. Na wielu plantacjach kończą się zbiory.
Sadownik z okolic Mszczonowa na Mazowszu Krzysztof Czarnecki przyznaje, że w jego gospodarstwie sezon na czereśnie już się zakończył.
W niektórych sadach pod przykryciem, pod daszkami, mogą być czereśnie. W sklepach i na targowiskach jeszcze zobaczymy czereśnie, ale to już końcówka. Ten sezon jest wyjątkowo przyspieszony, ale trudny. Większości owoców jest mniej, przez wiosenne przymrozki - opisuje.