Mieszkańcy tzw. Pragi II i III, czyli okolic placu Hallera skarżą się na zastawione obcymi autami podwórka. Do nielegalnego parkowania dochodzi odkąd rozszerzono Strefę Płatnego Parkowania Niestrzeżonego. Podobny problem mieli także mieszkańcy Śródmieścia i Woli.
Okolice placu Hallera zostały włączone do SPPN na początku stycznia. Strefą objętych zostało ponad 9 km dróg leżących na powierzchni niespełna 1 km kwadratowego. Wzdłuż dróg publicznych wyznaczono blisko 1,5 tysiąca miejsc parkingowych oraz dodatkowe w strefach postoju tylko dla mieszkańców.
Budynki na placu Hallera i w jego okolicach zostały zbudowane na przełomie lat 50. i 60. W tamtych czasach nie uwzględniano miejsc parkingowych, a co dopiero garaży podziemnych. Dlatego też liczba miejsc postojowych w tej części Pragi jest mocno ograniczona.
W piątek przed wjazdem na tamtejsze podwórka Zarząd Dróg Miejskich postawił znaki B-1, które zakazują wjazdu osobom nieposiadającym identyfikatora mieszkańca. Mają one zapobiec parkowaniu poza strefą i uciekaniu przed uiszczeniem opłat za postój w tych okolicach. Jak się jednak okazuje, nie wszyscy kierowcy tego zakazu przestrzegaj
W mediach społecznościowych można przeczytać komentarze mieszkańców Pragi. Skarżą się oni na większą liczbę samochodów, które parkują na ich podwórkach. Podczas gdy w wyznaczonych miejscach SPNN jest wiele wolnych miejsc.
Od kilku tygodni nie da się tędy przejść. Samochody są zaparkowane wszędzie, na każdym chodniku, na każdym trawniku - mówi jedna z mieszkanek.
U mnie przed blokiem większość aut jest bez identyfikatorów. Z drugiej strony, co mają zrobić osoby które mają dwa albo trzy auta w rodzinie? Nikt nie przewidział tego rozdając nam identyfikatory... - żali się inna mieszkanka.