Jeśli się uda, zapiekanka będzie długa na 120 metrów. Będzie się ciągnąć wzdłuż Alej Jerozolimskich obok Pałacu Kultury. Akcja jest protestem w obronie legendarnej budki z zapiekankami, która musi zniknąć z centrum Warszawy. "Bar Lussi kształtował moje gastronomiczne gusta. To tam rodzice kupili mi pierwszą zapiekankę. Tam zabierałem dziewczyny na randki, tam chodziłem z kumplami coś zjeść" - mówi nam Kacper Ponichtera, pomysłodawca akcji "Rave pod barem Lussi".

Impreza odbędzie się w sobotę o godz. 19 pod Barem Lussi. To charakterystyczna czerwono-czarna budka ustawiona między Pałacem Kultury i Nauki przy pawilonie dworca kolejowego Warszawa-Śródmieście. W tym samym miejscu stoi od grudnia 1991 r. Bar działa całą dobę i niemal zawsze ustawiają się do niego kolejki. Od początku można tam kupić zapiekanki. W menu są też kebaby i hamburgery. Ale to właśnie bułka z serem i pieczarkami stała się legendarna.

Zapiekanki to nasze dobro narodowe - przekonuje Kacper Ponichtera. Budki, z których je sprzedawano, były powiewem Zachodu w szarej Warszawie początku lat 90. Walczę o to, by pozostawić Bar Lussi w tym miejscu, w którym był od zawsze.

Za miesiąc jednak budka musi zniknąć z chodnika. Zdaniem urzędników bar szpeci okolicę i nie przystoi do centrum Warszawy, a jego właściciel nielegalnie zajmuje pas drogowy. Od lat na przedsiębiorcę nakładane są kolejne kary. Mimo to budka pozostała w tym miejscu. W jej obronie w tę sobotę zbierają się miłośnicy Baru Lussi.

Wzdłuż Alej Jerozolimskich ustawimy stoły bankietowe o łącznej długości 160 metrów wyłożonych sreberkiem. Na nim pojawi się 240 świeżo wypieczonych półmetrowych bagietek, które ułożymy w jednej linii, a jednocześnie posypiemy mieszanką sera i pieczarek. Zapieczemy je ręcznymi palnikami gazowymi tak, by stworzyć najdłuższą zapiekankę świata. Później ją pokroimy i rozdamy bezdomnym i głodnym oraz tym, którzy chcą uczestniczyć w tym historycznym wydarzeniu - opisuje Kacper Ponichtera.

Obecnie rekord Guinnessa należy do Będzina. To tam kilka lat temu powstała najdłuższa zapiekanka. Mierzyła 108 metrów.

Oprócz przygotowania zapiekanki uczestnicy mogą liczyć na taneczną imprezę. DJ-e zagrają disco, house i elektroniczną muzykę z Polski i ze świata - zapowiada orgaznizator akcji. Zapraszamy też prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, któremu chcemy wręczyć petycję z prośbą o zachowanie Baru Lussi przynajmniej na trzy najbliższe lata, do chwili, gdy rozkopane zostaną Aleje Jerozolimskie w związku z remontem kolejowej linii średnicowej.

Na to jednak szanse są nikłe, bo właściciel Baru Lussi zdecydował się przenieść swój biznes. Budka więc zniknie, a bar wkrótce przeniesie się zaledwie kilkaset metrów dalej - do budynku dworca Warszawa-Śródmieście.

Autor: Michał Radkowski



Opracowanie: