Nietypowy escape room znajduje się w tzw. escapetrucku, stojącym koło Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Jest to projekt przygotowany przez holenderską Fundację Reshape we współpracy z Centrum Badań nad Handlem Ludźmi Uniwersytetu Wrocławskiego oraz polską policją i strażą graniczną. Zadaniem tej interaktywnej ciężarówki jest uczulenie społeczeństwa na międzynarodowy problem, jakim jest handel ludźmi.

Zagadnienie handlu ludźmi zostało przedstawione w formie escape roomu. Mimo że jest to gra, to po wyjściu z escapetrucku większość jej uczestników wychodzi raczej bez uśmiechu na twarzy. I taki właśnie jest jej cel: głęboka refleksja i doświadczenie tych samych emocji, co ofiary handlu ludźmi.

Biorący udział w grze poznają prawdziwe historie osób, które stały ofiarą handlu ludźmi, a którym udało się wydostać z rąk oprawców dzięki skoordynowanej akcji i pomocy służb. Podczas gry uczestnicy - w grupach do 6 osób - muszą wydostać się z ciężarówki, rozwiązując interaktywne zadania i łamiąc szyfry. Kluczowym zadaniem graczy będzie pomoc wirtualnej ofierze w wydostaniu się z niezmiernie trudnej sytuacji, w jakiej się znalazła. Pomieszczenia w escape roomie zostały przygotowane tak, aby odzwierciedlały warunki życia ofiar handlu ludźmi, uświadamiając ich cierpienie i traumy. Można spodziewać się nieprzyjemnych dźwięków oraz zapachów i poczuć się jak w potrzasku.

Te pomieszczenia do złudzenia przypominają te miejsca, z których uwalniamy na co dzień ofiary handlu ludźmi - mówi w rozmowie z RMF FM kom. Magdalena Potentas z Wydziału do walki z Handlem Ludźmi Komendy Głównej Policji. Najważniejsze, co powinniśmy wynieść z wizyty w tym escapetrucku, to to, że nie uwolnimy się z niewoli, jeśli nie poprosimy o pomoc. A o nią, często te ofiary boją się prosić. Są zwyczajnie zastraszone - dodaje komisarz Potentas. Oficjalne dane mówią o około 300 osobach rocznie, które padają ofiarą handlu ludźmi w Polsce. W rzeczywistości tych ludzi może być o wiele więcej - podsumowuje funkcjonariuszka.

"Działa na wyobraźnię"

Obecni na miejscu policjanci udzielają informacji na temat zagrożeń, sposobów i mechanizmów działania przestępców oraz praw ofiar handlu ludźmi.

Dziś escapetruck odwiedziło kilka grup uczniów z warszawskich i podwarszawskich szkół. To było bardzo nieprzyjemne doświadczenie. Te dialogi, które mogliśmy usłyszeć z głośników, relacje tych kobiet przyprawiały o dreszcze. Myślę, że zdecydowanie warto odwiedzić to miejsce. Ja na pewno będę teraz bardziej wyczulona na to zjawisko i inaczej będę patrzeć na ofiary takich przestępstw - mówiła naszej reporterce jedna z uczennic.

Dla mnie najgorszy był ostatni pokój, czyli sypialnia. Ten smród, porozrzucane wszędzie prezerwatywy, to coś czego nie da się opisać. Działa to na wyobraźnie zdecydowanie. Większość z nas wyszła z tego pokoju blada i pełna niesmaku. Na pewno daje to do myślenia, żeby uważać na siebie w przyszłości i na naszych bliskich - dodaje inna nastolatka.

Policja: 2 miliony ofiar rocznie

Przestępstwo handlu ludźmi jest formą współczesnego niewolnictwa, stanowiącą jedną z najcięższych zbrodni, rażąco godzącą w podstawowe prawa człowieka. Narusza niezbywalne prawo każdego człowieka do wolności i godności zagwarantowanej przez liczne porozumienia międzynarodowe, a także przez Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej. Każdego roku około 2 miliony ludzi pada ofiarą tego przestępstwa, z czego 1/3 stanowią dzieci.

Jak podaje w komunikacie Komenda Główna Policji, "Polska jest nie tylko krajem pochodzenia współczesnych niewolników czy krajem, przez który przebiega szlak tranzytowy, ale również krajem docelowym dla ofiar handlu ludźmi". Pokrzywdzonych tym procederem jest dziś na świecie więcej niż kiedykolwiek w historii, a handel ludźmi jest jednym z najbardziej dochodowych nielegalnych biznesów - dodaje.

Udział w projekcie jest bezpłatny i możliwy dla osób, które ukończyły 16 lat. W środę EscapeTruck pojawi się jeszcze w Krakowie, w piątek natomiast we Wrocławiu

Opracowanie: