Kursant nauki jazdy z Radomia przejechał na czerwonym świetle. Widział to patrol drogówki, mandat zapłacił instruktor, bo to na nim spoczywa odpowiedzialność za zachowanie za kierownicą osoby przygotowującej się do roli kierowcy - poinformowała radomska policja.
We wtorek na ulicy Warszawskiej w Radomiu patrol radomskiej drogówki wchodzący w skład Mazowieckiej Grupy Speed nagrał wideorejestratorem wykroczenie pojazdu nauki jazdy.
Kierujący nie zastosował się do nadawanego przez sygnalizator S-1 sygnału czerwonego i wjechał na skrzyżowanie, nie podejmując nawet próby hamowania - przekazała sierż. szt. Dorota Wiatr-Kurzawa z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Policjanci zatrzymali pojazd do kontroli, w którym znajdował się 61-letni instruktor nauki jazdy oraz 22-letni przyszły kierowca.
Kontrola zakończyła się mandatem karnym w kwocie 500 złotych i 15 punktów nałożonym na instruktora, który w trakcie odbywania szkolenia dla kandydatów na kierowców ponosi odpowiedzialność za ich postępowanie.
Na szczęście w tej sytuacji nikomu nic się nie stało i nie doszło do żadnego zdarzenia drogowego.
To właśnie instruktora zadaniem jest przekazanie wiedzy przyszłym kierowcom na temat bezpieczeństwa w ruchu drogowym i obowiązku przestrzegania przepisów, w celu uniknięcia sytuacji stwarzających zagrożenie dla życia i zdrowia swojego, jak i innych uczestników ruchu drogowego.