Ksiądz Rafał K. usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej 15-letniego ucznia Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Makowie Mazowieckim. 38-latek nie przyznał się do popełnienia czynu i odmówił składania wyjaśnień.
Do incydentu z udziałem księdza Rafała K. doszło 9 grudnia 2022 r. podczas lekcji religii w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczego w Makowie Mazowieckim, który opiekuje się dziećmi niepełnosprawnymi intelektualnie, prowadząc wczesne wspomaganie rozwoju oraz terapię dzieci autystycznych.
Jak przekazała prokurator Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, której podlega przasnyska Prokuratura Rejonowa, we wtorek zostały tam przeprowadzone czynności procesowe z udziałem 38-letniego księdza Rafała K.
W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy przedstawiono księdzu zarzut naruszenia nietykalności cielesnej jednego z uczniów Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Makowie Mazowieckim, małoletniego Radosława Sz. - powiedziała prokurator Łukasiewicz. Jak dodała, "podczas przesłuchania podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień".
Po zdarzeniu z udziałem księdza Rafała K. sprawę opisał portal TVN Warszawa, który otrzymał nagranie od matki jednej nastolatek, także uczennicy Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Makowie Mazowieckim, która incydent zarejestrowała ukradkiem. Na nagraniu zarejestrowanym w jednej z klas widać, jak ksiądz przyciska ucznia do ławki, mówiąc "przeproś Pana Boga", a gdy chłopiec odmawia, oznajmia: "idziemy do pani dyrektor".
Po incydencie matka poszkodowanego ucznia, 15-letniego Radosława Sz., złożyła w Komendzie Powiatowej Policji w Makowie Mazowieckim zgłoszenie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Zebrane przez funkcjonariuszy materiały zostały przekazane do przasnyskiej Prokuratury Rejonowej, która wszczęła dochodzenie. Dyrekcja Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Makowie Mazowieckim odsunęła w tym czasie księdza Rafała K. od prowadzenia zajęć lekcyjnych. Następnie, decyzją biskupa płockiego, duchowny został na stałe odsunięty od nauczania religii.