Łukasz Żak - poszukiwany w związku ze śmiertelnym wypadkiem na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie - został złapany przez policję w Niemczech, w Lubece - dowiedział się dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada. Kilka godzin wcześniej Sąd Okręgowy w Warszawie wydał za Żakiem Europejski Nakaz Aresztowania. Od wtorku był też poszukiwany listem gończym przez Komendę Stołeczną Policji. Mężczyzna miał spowodować śmiertelny wypadek na Trasie Łazienkowskiej.
Niemieccy policjanci ujęli Łukasza Żaka w Lubece - to miasto na północy Niemiec. Wcześniej namierzali go funkcjonariusze z Komendy Stołecznej Policji. Byli w kontakcie z niemieckimi stróżami prawa. Wymieniali się z nimi informacjami o możliwych miejscach pobytu ściganego.
Na tej podstawie do działań ruszyli Niemcy. Już w środę dokonali - jak usłyszał dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada - tak zwanego prewencyjnego zatrzymania w oczekiwaniu na nadejście dokumentów w związku z wydaniem Europejskiego Nakazu Aresztowania.
Teraz już tamtejsze organy ścigania mają ENA wystawiony przez polski sąd. Rozpoczyna się więc procedura wydania podejrzanego Polsce.
Prokuratura chce temu mężczyźnie postawić zarzuty, za które w sumie grozi nawet 20 lat. Chodzi nie tylko o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ale także ucieczkę z miejsca zdarzenia, nieudzielenie pomocy poszkodowanym oraz kierowanie samochodem mimo wielokrotnego sądowego zakazu.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała też o zatrzymaniu w Polsce kolejnych osób zamieszanych w pomocnictwo sprawcy wypadku. Według ustaleń reportera RMF FM Krzysztofa Zasady to dwie osoby. Na razie prokuratura nie zdradza więcej szczegółów w tej sprawie.