Polska jest na drugim miejscu w Europie pod względem tempa starzenia się mieszkańców. Wyższa mediana wieku jest tylko w Finlandii. To dane Europejskiego Urzędu Statystycznego, o których dyskutują eksperci w czasie trwającego w Warszawie Kongresu Gospodarki Senioralnej.
Prawie jedna czwarta naszej populacji, czyli prawie 10 milionów Polaków, jest obecnie w wieku 60+. Dla porównania: w latach pięćdziesiątych odsetek Polaków w tym wieku to około 9 procent - zauważa w rozmowie z RMF FM prezes Krajowego Instytutu Gospodarki Senioralnej Marzena Rudnicka, jedna z organizatorek Kongresu Gospodarki Senioralnej.
Prognozy wskazują, że za 27 lat, czyli w 2050 roku, ok. 40 proc. naszej populacji będzie po sześćdziesiątce - dodaje.
Z tymi danymi związane jest zjawisko określane jako "sieroctwo seniorów", na które zwracają uwagę uczestnicy obrad Kongresu. To zjawisko jest widoczne w mniejszych miejscowościach. Młodzi ludzie wyjeżdżają stamtąd na studia i do pracy. Osoby starsze zostają często same, są samotne. Osoby samotne i bez kontaktu z bliskimi starzeją się szybciej. Szybciej pojawiają się też u nich problemy ze zdrowiem - zauważa w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Marzena Rudnicka.
Wielkim wyzwaniem obecnie jest znalezienie takiego języka i takiego sposobu mówienia o osobach starszych, by nie było to stygmatyzujące. Młodsze osoby boją się mówić o osobach starszych "seniorzy", pracownicy branży marketingowej też mają wątpliwości, jak mówić do osób starszych w taki sposób, by oni wiedzieli, że mówimy do nich, w taki sposób, by ich nie urazić. Pojawiają się tu w dyskusjach innowacyjne słowa takie jak "wiekopozytywni" - zauważa Marzena Rudnicka.
Główny problem z osobami starszymi, dziadkami, babciami, profesorami czy starszyzną wioskową, bo występują w wielu różnych rolach, jest taki, że patrzymy na nich przez pryzmat grupy. Mamy wyobrażenie grupy i na konkretnych przedstawicieli grupy nakładamy wyobrażenia, czym taki przedstawiciel się charakteryzuje. Gdy ta osoba staje się indywidualnością, jest łatwiej. Pierwszy krok do łatwiejszej komunikacji to zauważenie, co konkretna osoba lubi, robi, czym się interesuje - zauważa w rozmowie z RMF FM medioznawca z Uniwersytetu Warszawskiego prof. Jacek Bartosiak.