21-letni bliźniacy z Iłży (Mazowieckie) odpowiedzą przed sądem za udział w pobiciu starszego brata. Mężczyzna zmarł po szarpaninie, do jakiej doszło między rodzeństwem. Początkowo śledczy sądzili, że śmierć nastąpiła wskutek uduszenia, ale biegli wykluczyli zabójstwo.
Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Rejonowego w Lipsku - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.
Bracia Aleksander Z. i Jakub Z. oskarżeni zostali o udział w pobiciu Tomasza Z. Obaj szarpali pokrzywdzonego i po przewróceniu go na podłogę przytrzymywali go. Jeden z oskarżanych przyciskał pokrzywdzonego własnym ciałem, drugi uciskał rękoma jego szyję, narażając w ten sposób mężczyznę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - przekazała rzeczniczka.
Za czyn ten oskarżonym grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Do rodzinnej awantury zakończonej śmiercią 21-letniego mężczyzny doszło w 2021 r. tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Prokuratura informowała wówczas, że w trakcie szarpaniny między braćmi jeden z nich przestał oddychać. Mimo reanimacji przeprowadzonej przez wezwane na miejsce służby medyczne stwierdzono jego zgon. 18-letni wówczas bliźniacy zostali zatrzymani. Usłyszeli zarzuty zabójstwa starszego brata. Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec nich tymczasowy areszt na trzy miesiące.
Rzeczniczka przekazała, że prokurator, badając przyczynę zgonu pokrzywdzonego, uzyskał opinie biegłych, w tym opinię biegłych Pracowni Ekspertyz Sądowo-Lekarskich Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Wnioski tej opinii były podstawą do zmiany oskarżonym zarzutu pozbawieniu życia Tomasza Z. w wyniku uduszenia, na czyn polegający na udziale w jego pobiciu - wskazała prok. Góźdź.
Podkreśliła, że zgromadzony w śledztwie materiał dowodowy nie dał podstaw oskarżenia mężczyzn o doprowadzenie do zgonu brata wskutek uduszenia.
Z opinii biegłych wynika, że przyczyną zgonu Tomasza Z. była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa.
Biegli wykluczyli zaistnienie znamion świadczących o śmierci Tomasza Z. wskutek uduszenia - powiedziała rzeczniczka.
Sprawa czeka na wyznaczenie terminu pierwszej rozprawy w sądzie w Lipsku.