Warszawska policja poinformowała o zatrzymaniu napastnika, który był poszukiwany za dokonanie w piątek co najmniej trzech napaści. 37-letni mężczyzna posługiwał się maczetą.
Komunikat o schwytaniu sprawcy napadów na trzy osoby warszawska policja zamieściła w piątek tuż po godz. 16:30.
"Ważne! Przed chwilą stołeczni policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o dzisiejsze ataki na terenie Warszawy" - podano w informacji zamieszczonej na platformie X (dawniej Twitter).
Później, po godz. 18:00, stołeczni funkcjonariusze poinformowali, że 37-letni mężczyzna został zatrzymany na terenie Woli (PAP ustaliła, że w rejonie Lasku na Kole). Przy zatrzymanym znaleziono maczetę oraz pojemnik z gazem.
Obecnie trwają czynności z zatrzymanym w sprawie ataku maczetą na Bielanach.
Do zdarzeń doszło ok. godz. 8:40 na Bielanach. W pierwszym przypadku mężczyzna został zaatakowany ostrym narzędziem na ulicy Kochanowskiego na Bielanach.
Podjechał do niego mężczyzna na rowerze, po krótkiej wymianie zdań zaatakował ostrym narzędziem i odjechał - podała oficer prasowa bielańskiej komendy podinsp. Elwira Kozłowska.
Po uderzeniu powstała niewielka rana, która nie zagraża życiu mężczyzny.
Kilkadziesiąt minut później ten sam napastnik podjechał do innego przechodnia. Poprosił o papierosa, a następnie zadał mu cios w lewę ramię i także odjechał.
Do trzeciego ataku miało dojść w dzielnicy Wola koło Lasku na Kole. Tym razem mężczyzna na rowerze spryskał gazem pieszego. Policja sprawdza, czy napastnik to ten sam mężczyzna.
Burmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk podziękował policjantom i strażnikom miejskim za skuteczną akcję, która doprowadziła do zatrzymania mężczyzny podejrzewanego o ataki na przechodniów