Nietypową kryjówkę na militaria wybrał mieszkaniec Lipska na Mazowszu. Broń i amunicję schował w ulach. Za nielegalne posiadanie arsenału 80-latkowi grozi do 8 lat więzienia.

Mężczyzna był całkowicie zaskoczony wizytą policjantów. Funkcjonariusze, mając informacje, że broń znajduje się w ulach, dobrze przygotowali się do przeszukania. Jeden z nich - pasjonat pszczelarstwa - zabrał ze sobą odpowiedni strój ochrony.

Na posesji policjanci znaleźli kilka sztuk broni palnej: ostrej i pneumatycznej oraz ponad 280 sztuki różnego rodzaju i kalibru amunicji. Ich posiadanie wymaga pozwolenia.

Biegli wydadzą opinię, czy na posiadanie kilkunastu sztukach broni pneumatycznej, która została przerobiona na naboje do uboju zwierząt oraz broni gazowej mężczyzna  również powinien mieć pozwolenie.

Część przydomowego arsenału policjanci odkryli w pasiece, w ściankach pustych uli. Po otwarciu wieka nie było widać schowanych przedmiotów. Policjanci znaleźli broń dopiero po odkręceniu listew zabezpieczających ule - informuje rzeczniczka prasowa policji w Lipsku asp. Monika Karasińska.

Mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie i usłyszał zarzut nielegalnego posiadania broni palnej i amunicji. Grozi mu teraz do 8 lat pozbawienia wolności.