Zarzut podwójnego zabójstwa oraz czynnej napaści na funkcjonariuszy usłyszał 57-latek z Wyszkowa – dowiedział się reporter RMF FM. Według prokuratury mężczyzna w zeszłym tygodniu zamordował swoją żonę i teściową.
Ciała kobiet znaleziono po pożarze domu. 57-latek przyznał się do zarzutów i złożył krótkie wyjaśnienia. Ich treści prokuratura na razie nie ujawnia.
Poza podwójnym zabójstwem mężczyzna ma też odpowiadać za czynną napaść na policjantów.
Podczas zatrzymania w lesie 57-latek wyciągnął nóż. Wtedy funkcjonariusze strzelili do mężczyzny. Został on ranny w nogę i trafił do szpitala.
Wcześniej - w trakcie pościgu - poszkodowany został także jeden z mundurowych. Jednak zarzuty dla Jerzego N. na razie tego nie obejmują. W zarzutach nie ma też na razie mowy o podpaleniu domu w którym mieszkały kobiety. Ta sprawa wciąż jest jeszcze badana.
Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla podejrzanego. Na razie - w związku z postrzeleniem - przebywa w szpitalu.
Ciała dwóch kobiet znaleziono w ostatni wtorek po pożarze jednego z domów przy ul. Białostockiej w Wyszkowie. Ofiary były w wieku 58 i 83 lat.
Śledczy w tej sprawie przesłuchali kilkanaście osób. Zabezpieczono monitoring a na miejscu zabezpieczono ślady.
"Wstępne czynności wskazywały, że związek ze zdarzeniem może mieć mąż młodszej kobiety, dlatego rozpoczęto poszukiwania 57-latka, w których brało udział kilkudziesięciu policjantów, w tym specjalna grupa poszukiwawcza. Wykorzystany również został policyjny helikopter oraz drony" - informuje policja.
W środę - czyli dzień po zabójstwie - w trakcie sprawdzania lasu w okolicy miejscowości Leszczydół Nowiny policjanci namierzyli miejsce ukrywania się 57-latka. Mężczyzna na widok policjantów wybiegł z przyczepy campingowej z nożem i zaczął uciekać.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.