Jacht Grazie Mamma z polską załogą został zaatakowany we wtorek przez orki w Cieśninie Gibraltarskiej. Jednostka zatonęła, ale żeglarze są bezpieczni. O nietypowym wypadku poinformowali na profilu firmy Mile Morskie organizującej rejsy jachtem.

REKLAMA

Atak orek trwał przez 45 minut. Zwierzęta miały uderzać w płetwę sterową, co doprowadziło do uszkodzeń i przecieku.

Załoga, wezwani na miejsce ratownicy, a także marokańska marynarka próbowały doprowadzić jacht do portu, ale to się nie udało. Jacht zatonął niedaleko portu Tanger Med. Na szczęście nikt z załogi nie ucierpiał.

Jak podaje "Gazeta Wyborcza" Grazie Mamma był jachtem typu Sun Odyssey 449, wybudowanym w 2017 r. w stoczni Jeanneau we francuskim Les Sables d’Olonne. Jego długość całkowita wynosiła 13,34 m, a szerokość 4,24 m. Macierzystym portem Grazie Mamma była Gdynia.

"Pływaliśmy tym jachtem po najpiękniejszych miejscach Europy i atlantyckich archipelagów, szkoliliśmy licznych jachtowych sterników morskich, odkrywaliśmy piękne i nieznane, smakowaliśmy śródziemnomorskie specjały i żeglowaliśmy, żeglowaliśmy, żeglowaliśmy. Bardzo dobre wspomnienia przeniesiemy na Grazie Mamma II." - zaznaczają Mile Morskie.

Firma poinformowała też klientów, że pracuje nad tym, aby zaplanowane już rejsy odbyły się zgodnie z harmonogramem.

Coraz więcej ataków orek

Ostrzeżenie przed agresywnymi orkami dwa lata temu wydali Hiszpanie. Ministerstwo transportu ograniczyło nawet żeglowanie łodzi o długości poniżej 15 m u wybrzeży Kadyksu.

Wówczas o powód agresywnego zachowania dziennikarze "La Vanguardii" pytali naukowców. Niektórzy badacze twierdzili, że orki po prostu się bawią, inni - że dorosłe osobniki w ten sposób uczą polować młode albo że przyczyną jest ciekawość tych zwierząt.

Oceanograf z organizacji Ekolodzy w Akcji Ana Alderias twierdziła z kolei, że winę ponoszą ludzie, którzy nie respektują norm bezpieczeństwa i za bardzo zbliżają się do zwierząt, zmuszając je do obrony. Orki mogą także usiłować powstrzymać statki ze względu na jakieś wcześniejsze incydenty i wyrządzoną im krzywdę - twierdziła. Cześć naukowców tłumaczy zjawisko atakowania łodzi stresem zwierząt morskich zagrożonych wymarciem z powodu zmian klimatycznych.

W sierpniu 2022 roku w okolicach portu Sines w Portugalii służby uratowały pięcioosobową załogę jachtu, który został zaatakowany przez orki. Jednostka zatonęła.

Orki zaatakowały też holenderski zespół startujący w regatach The Ocean Race.

Orki mogą osiągnąć długość 9 metrów i kilka ton wagi.