52-latek nie mógł kupić alkoholu na stacji, ponieważ w Sopocie obowiązuje nocna prohibicja. Groził pracownicy przedmiotem przypominającym broń, do tego groził, że zniszczy stację, po czym wyszedł. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Sprawą z nocy z 13 na 14 grudnia zajęli się kryminalni z Sopotu, którzy po analizie zapisów monitoringu i przesłuchaniu świadków zatrzymali podejrzanego kilka dni później.
W chwili zatrzymania 52-latek wydał policjantom przedmiot przypominający broń oraz odzież, którą miał w dniu zdarzenia. Oświadczył, że broń to "gazówka" i dodał, że nie pamięta sytuacji, bo był wtedy upojony alkoholem. Podejrzany z miejsca zatrzymania trafił do policyjnej celi - przekazuje RMF FM podkom. Lucyna Rekowska Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Sopocie.
Jak dodaje, od listopada tego roku mężczyzna znęcał się nad swoją partnerką, wyzywając ją, poniżając i bijąc. Na podstawie zgromadzonych dowodów prokurator z Prokuratury Rejonowej w Sopocie postawił 52-latkowi zarzuty znęcania się oraz grożenia zniszczeniem mienia z użyciem przedmiotu przypominającego broń.
Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu sprawcy na okres trzech miesięcy, grozi mu do 5 lat więzienia.