W Gdańsku zatrzymano Olgierda L. Reporter RMF FM dowiedział się nieoficjalnie, że funkcjonariusze ABW, którzy zatrzymali go w Gdańsku, działali na polecenie prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie aktów dywersji i sabotażu dokonywanego na terytorium Polski z rosyjskiej inspiracji. Mężczyzna został doprowadzony do dolnośląskiego wydziału Prokuratury Krajowej we Wrocławiu i ma usłyszeć zarzuty w wielowątkowym postępowaniu, w którym za usiłowanie podpalenia fabryki farb we Wrocławiu odpowiadał obywatel Ukrainy Serhij S. O Olgierdzie L., wymienianym w raporcie dotyczącym powiązań kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego popieranego przez PiS, wypowiedział się Donald Tusk.
"W czwartek funkcjonariusze ABW zatrzymali w Gdańsku 47-letniego Olgierda L. Po wykonaniu czynności procesowych mężczyzna zostanie przewieziony do Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu" - poinformował Jacek Dobrzyński na portalu X.
Dzisiaj funkcjonariusze #ABW zatrzymali w Gdasku 47-letniego Olgierda L. Po wykonaniu czynnoci procesowych mczyzna zostanie przewieziony do Dolnolskiego Wydziau Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestpczoci Zorganizowanej i Korupcji @PK_GOV_PL we Wrocawiu pic.twitter.com/Qhn0a1fzAu
JacekDobrzynskiDecember 5, 2024
Z informacji PAP wynika, że L. został dowieziony do wrocławskiej prokuratury w czwartek przed godz. 18.
Funkcjonariusze ABW, którzy zatrzymali w Gdańsku Olgierda L. działali na polecenie prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie aktów dywersji i sabotażu dokonywanego na terytorium Polski z rosyjskiej inspiracji - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM.
Mężczyzna ma usłyszeć zarzuty w wielowątkowym postępowaniu, w którym za usiłowanie podpalenia fabryki farb we Wrocławiu odpowiadał obywatel Ukrainy Serhij S.
O zatrzymanym w Gdańsku mężczyźnie wypowiedział się Donald Tusk.
Ma to związek z twardą przestępczością. Spodziewamy się także niestety niepokojącego kontekstu międzynarodowego, jeśli chodzi o tę sprawę. Prowadzi ją, od bardzo długiego czasu, prokuratura wyspecjalizowana w kwestiach szpiegostwa i twardej przestępczości - powiedział premier.
Ze źródeł Polskiej Agencji Prasowej wynika, że mężczyzna został zatrzymany w śledztwie, które trwa od początku roku.
W opracowaniu raportu ws. kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego popieranego przez PiS, przytaczanym przez Onet, napisano m.in., że "głównymi postaciami narracji o uwikłaniach Nawrockiego mogą stać się Olgierd L., gangster skazywany m.in. za sutenerstwo i brutalne pobicia, jeden z najbardziej znanych swego czasu polskich neonazistów".
Drugą osobą ma być Grzegorz H., "członek nielegalnej organizacji Blood and Honour (Blut und Ehre - motto Hitlerjugend) kontaktujący się z najbardziej aktywnymi neonazistami z Europy".
Według tego opracowania "L. i H., a także koledzy Nawrockiego z bokserskiego ringu powiązani są z gangiem motocyklowym Bad Company, którego trzon stanowią recydywiści".
Zatrzymanie Olgierda L. skomentował na platformie X poseł KO Dariusz Joński. "Olgierd L - nazista i brutalny przestępca, który jest jednym z głównych 'bohaterów' raportu na temat kandydata PiS na prezydenta właśnie został zatrzymany przez ABW" - napisał.
Olgierd L - nazista i brutalny przestpca, ktry jest jednym z gwnych bohaterw" raportu na temat kandydata PiS na prezydenta wanie zosta zatrzymany przez ABW.
Dariusz_JonskiDecember 5, 2024
Kaczyński, pytany w środę w Sejmie przez dziennikarzy czy nie oburzają go relacje Nawrockiego, o których mowa w tym raporcie, odparł, że nie oburzają.
To jest próba walki nieuczciwymi metodami z bardzo dobrym kandydatem na prezydenta - dodał.
Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski zapewnił w środę, że opisywany w mediach raport dotyczący przeszłości popieranego przez PiS kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego na pewno nie pochodzi od sił demokratycznych. Jego zdaniem opracowanie zawiera fakty, które są bulwersujące.
Karol Nawrocki powiedział we wtorek w Żywcu dziennikarzom, że raport ten jest "manipulacją prawd, półprawd i zupełnych kłamstw". Stwierdził, że "nawet w tak brutalnej walce politycznej", na którą - jak zapewniał - jest gotowy, nie czuje się zniechęcony tego typu sprawami.
Jego zdaniem raport jest "głęboką próbą insynuacji rzeczy, które nie są żadnym zagrożeniem dla obywatelskiego kandydata na prezydenta" i w tym kontekście mówił, że jest dumny z tego, że "uczestniczył w procesie resocjalizacji, mówiąc do polskich więźniów i przekonując ich o tym, że zawsze jest czas na powrót do Pana Boga i do ojczyzny".