W samym stroju kąpielowym, okularach i czepku - tak wchodzili do morza w rejonie Zatoki Puckiej zawodnicy ekstremalnego lodowego pływania. Startowali na różnych dystansach od 50 metrów do 1 kilometra.
Temperatura wody wynosiła -0,05 stopnia Celsjusza i była to jednocześnie najniższa temperatura w historii ekstremalnego zimowego pływania w Polsce. Dzień wcześniej konieczne było wypłynięcie lodołamacza. Ekstremalne zimowe pływanie to sport, który dopiero staje się popularny, przyznają sami zawodnicy.
Zawody ekstremalne polegają przede wszystkim na wchodzeniu do wody tylko i wyłącznie w stroju kąpielowym, okularach i czepkach. Zabronione jest pływanie w strojach neoprenu i ocieplanych.
Jeden kilometr to jest najdłuższy możliwy dystans do przepłynięcia na zawodach zimowego pływania. Jest to wyścig o tytuł Lodowego Lwa Morskiego. Tego wyczynu dokonuje w Polsce zaledwie kilkudziesięciu mężczyzn i kilkanaście kobiet - mówi RMF FM Aleksandra Kabelis, organizatorka zawodów pod hasłem Lodowe Lwy Morskie w Pucku.
Zawodnicy, którzy podejmują się wyzwania, mają do pokonania w wodzie kilometr. Każdy z nich ma własny tak zwany support. To osoby, które znają pływaków i jeżeli coś się dzieje, podejmują decyzję za osobę w wodzie, żeby taki wyścig zakończyć. Dodatkowo każda z osób ma założoną wokół talii taśmę, która w razie potrzeby pozwala na łatwiejsze wyciągnięcie jej z wody.
Generalnie w wodzie po jakimś czasie zaczyna się odczuwać brak czucia w rękach i nogach. Temperatura też utrudnia trzymanie prędkości w wodzie, więc jest to trudne - przyznaje jedna z zawodniczek. Najbardziej odczuwalne są stopy i dłonie, ponieważ krążenie jest po prostu odcinane przy tak zimnej wodzie - dodaje inny zawodnik.
Ja morsuję, to wiem, co to znaczy siedzieć w wodzie, a płynąć to dopiero musi być duży wysiłek, duży wyczyn dla organizmu. Nie mogę zrozumieć, jak oni się przygotowują. To muszą być jakieś specyficzne warunki osobiste, psychiczne też, bo ból jest. Ciało boli każdego, zimno boli - mówi nam jedna z kibicek.
W zawodach wzięło udział w sumie 110 osób. Każdy z zawodników przed startem ogrzewał się w podstawionym specjalnym busie. Po wyjściu z wody możliwe było skorzystanie z sauny i bali z ciepłą wodą.