Łącznie 28 zarzutów usłyszał 17-latek, który w minione weekend w pomorskiej Rumi uszkodził ponad 40 samochodów osobowych. Mężczyzna decyzją sądu trafi na trzy miesiące do aresztu.
Do zatrzymania nastolatka doszło w nocy z soboty na niedzielę w Rumi. Ujął go jeden ze świadków zdarzenia.
Podczas oględzin policjanci ujawnili około 40 uszkodzonych samochodów osobowych. Pojazdy miały przebite opony, uszkodzone lusterka, a także inne zniszczenia, w tym stłuczone szyby, reflektory, uszkodzone zderzaki i haki holownicze. Straty oszacowano na blisko 75 tys. zł.
Jak podała policja, w trakcie interwencji "wyraźnie pobudzony" nastolatek znieważył też funkcjonariuszy.
"Na podstawie zgromadzonych dowodów oraz zapisu monitoringu Sąd Rejonowy w Wejherowie zdecydował o zastosowaniu wobec 17-latka tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Mężczyzna usłyszał łącznie 28 zarzutów, a dalsze czynności w tej sprawie prowadzi wydział dochodzeniowo-śledczy Komisariatu Policji w Rumi" - powiedziała PAP asp. sztab. Anetta Potrykus z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.
Dodała, że mundurowi nadal ustalają poszkodowanych właścicieli pojazdów oraz wysokość poniesionych przez nich strat.