Niezwykłe zjawisko nad północną Polską. Podczas dwóch minionych nocy można było zobaczyć zorzę polarną. Jest to skutek rozbłysku na Słońcu, który spowodował burzę geomagnetyczną na Ziemi.
Jak wskazuje Centrum Badań Kosmicznych PAN, w sobotę 25 lutego odnotowano rozbłysk na Słońcu sklasyfikowany jako M3.7 - czyli o średniej mocy. W efekcie na Ziemi powstała burza geomagnetycznej o umiarkowanej sile.
Zorzę polarną można było zobaczyć w północnej części Polski w nocy z niedzieli na poniedziałek i z poniedziałku na wtorek. Zjawisko było widoczne szczególnie drugiej nocy.
Reporter RMF FM Piotr Bułakowski rozmawiał o zorzach polarnych z dr. Leszkiem Błaszkiewiczem z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Jak powiedział naukowiec, "po zdjęciach zamieszczonych w mediach społecznościowych widać, że była ona okazała, co nie zdarza się u nas zbyt często".
Na terenie Polski zorze występują dosyć sporadyczne i ograniczają się do tych momentów, kiedy Słońce jest w maksimum aktywności w cyklu 11-letnim. Akurat teraz zbliża się do maksimum swojej aktywności. Widać to przez specjalne teleskopy w postaci bardzo dużego zaplamienia powierzchni słonecznej - mówi dr Błaszkiewicz.
Od czego zależy barwa zorzy? Przede wszystkim Słońce obojętnie w jakim momencie swojego cyklu, cały czas emituje ze swojej powierzchni strumień cząstek naładowanych elektrycznie, który nazywamy wiatrem słonecznym. Samo świecenie wywołane jest właśnie zderzeniami tych cząstek wiatru słonecznego z cząstkami ziemskiej atmosfery na wysokości około 100 km. Atmosfera głównie składa się z tlenu i azotu. Zderzenia powodują jonizację, rekombinacje i to sprawia, że powstają fotony i mamy świecenie. Kolor zorzy zależy od od gazu i wysokości. Na czerwono i zielono świeci tlen. Czerwony kolor jest najpowszechniejszy u nas. Zielony też się pojawia w postaci takich słupów, aczkolwiek u nas rzadko są one widoczne w pełnej krasie. Tutaj trzeba pojechać bardziej na północ, najlepiej do Skandynawii - dodaje astronom.
Jeżeli ktoś ma aparat fotograficzny, dobrze jest otworzyć migawkę na 1-2 sekundy z bardzo dużą wartością ISO. I wtedy być może na fotografii pojawią się charakterystyczne, zielonkawe słupy - podpowiada.
Zorza polarna to zjawisko świetlne występujące w górnej atmosferze naszej planety, w okolicach biegunów magnetycznych. Zazwyczaj zorze polarne możemy dostrzec za kołami podbiegunowymi, ale gdy warunki są sprzyjające (intensywna aktywność słoneczna i docierające do Ziemi koronalne wyrzuty masy od naszej gwiazdy), zdarza się je dostrzec też w niższych szerokościach geograficznych, także w Polsce.
Od Słońca nieustannie biegnie strumień naładowanych cząstek, tzw. wiatr słoneczny. Gdy na Słońcu zachodzą rozbłyski, strumień ten się zwiększa. W momencie, w którym wiatr słoneczny dociera w okolice Ziemi, natrafia on na pole magnetyczne naszej planety. To z kolei powoduje odchylanie trajektorii cząstek. Cząstki poruszają się wzdłuż linii pola magnetycznego i wzbudzają atomy w atmosferze w obszarach okołobiegunowych. Skutkiem tego jest świecenie zorzowe spowodowane przez liczne linie emisyjne, szczególnie tlenu i azotu.
W kosmosie zorze polarne występują także na niektórych innych planetach. Zaobserwowano je na przykład na Jowiszu, Saturnie, Uranie, czy Neptunie.