Zakaz kąpieli w morzu w pasie od Nowego Portu po Sopot został przedłużony co najmniej do piątku. Taka decyzja zapadła po spotkaniu sztabu kryzysowego w sprawie pożaru magazynu. Policja poinformowała, że przeprowadzone zostały już oględziny zewnętrzne hali z wykorzystaniem skanera 3D.

Oględziny z wykorzystaniem skanera 3 D zobrazują nam powierzchnię tego magazynu i miejsca, w którym doszło do pożaru - przekazała Karina Kamińska, rzeczniczka prasowa pomorskich policjantów.

Powołana została grupa-dochodzeniowo śledcza, w skład której poza policjantami wchodzą eksperci ze szkół pożarniczych oraz specjaliści z różnych części kraju. Rozpoczną pracę w hali, gdy będzie to bezpieczne. Na miejscu wciąż są jeszcze strażacy. Trwa rozbiórka hali.

Zanieczyszczenie substancjami ropopochodnymi miał charakter bardziej powierzchniowy, co też świadczy o tym, że życie biologiczne gdzieś tam jest zachowane -  mówił Radosław Rzepecki zastępca Pomirskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. Dodał też, że te substancje wciąż unoszą się na powierzchni wody. Pobrane zostały kolejne próbki wody.  Wyniki badań poznamy w piątek.

Ze względów bezpieczeństwa co najmniej do piątku zamknięte pozostają gdańskie i sopockie kąpieliska w pasie nadmorskim od portu w stronę Sopotu - poinformował sanepid. Nieczynne są kąpieliska od Brzeźna Domu Zdrojowego do Sopotu - Kamiennego Potoku-Koliby.

W Gdańsku można kąpać się na wschód od portu: w Gdańsku Stogach, Świbnie, Sobieszewie i Orle.

Pożar w dzielnicy Nowy Port wybuchł w niedzielę po południu przy ul. Oliwskiej. Ogień najpierw objął halę magazynową, później rozprzestrzenił się i zajął powierzchnię ok. 5 tys. m kw. We wtorek prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie sprowadzenia pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach.

Opracowanie: