Żandarmeria Wojskowa prowadzi postępowanie w sprawie zgubienia karabinu podczas szkolenia żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej na poligonie w Tczewie. Chodzi o ewentualne postawienie zarzutów żołnierzowi, który nie dopilnował broni.
Broń zaginęła podczas comiesięcznego szkolenia rotacyjnego żołnierzy z 7. brygady Wojsk Obrony Terytorialnej, a dokładnie 71 batalionu lekkiej piechoty w Malborku. Szkolenie rozpoczęło się w sobotę i trwało do południa w niedzielę.
Dopiero po tym, jak żołnierze wrócili do jednostki, okazało się, że brakuje karabinu. Żołnierze wrócili na poligon i szukali broni, niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia w akcje włączyli się też żandarmi.
Równolegle zostało zainicjowane postępowanie przygotowawcze zmierzające do ustalenia, który żołnierzy doprowadził do utraty broni - poinformował nieetatowy rzecznik prasowy Żandarmerii Wojskowej w Elblągu kpt. Tomasz Tekliński.
Jak wyjaśnił nawet jeśli, było to nieumyślne zgubienie broni, to zgodnie kodeksem karnym żołnierzowi, który nie dopełnił obowiązku właściwego nadzoru nad bronią i amunicją grozi do 5 pozbawienia wolności.
Kontynuowane są czynności zmierzające do wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia - podkreślił Tekliński.
Żandarmeria Wojskowa dziękuje tczewskim policjantom i strażakom, funkcjonariuszom SKW oraz wszystkim osobom, które pomogły podczas weekendowych poszukiwań.
We wtorek do Komendy Powiatowej Policji w Tczewie karabin przyniósł młody chłopak, który przyszedł razem z mamą. Zgubiona bron to Bor - karabin wyborowy, który służy do strzelania na odległość do 800 metrów. Jest to broń kalibru 7,62 mm polskiej produkcji.