Śledztwo w sprawie zabójstwa 6-letniej dziewczynki w pomorskiej Redzie zostało umorzone. Prokuratura ustaliła, że sprawcą był jej ojciec - 32-letni żołnierz jednostki wojskowej Formoza. Po zabiciu córki targnął się na swoje życie i mimo reanimacji zmarł. Właśnie z powodu śmierci Tomasza O. śledztwo zostało umorzone. Do tragedii doszło w lipcu ubiegłego roku.

Śledztwo, prowadzone przez prokuraturę, opierało się na wynikach oględzin, zeznaniach świadków, opinii biegłych z różnych dziedzin, w tym biologii i genetyki sądowej oraz wiadomościach SMS-owych między Tomaszem O. a jego byłą żoną i matką, które wymieniał do ostatnich chwil przed tragicznym zdarzeniem.

Dowody wskazują, że żołnierz z premedytacją zabił swoją córkę. Celem śledztwa było zrozumienie motywów sprawcy.

Jak przekazał dziennikarzowi RMF FM Mariusz Duszyński, rzecznik prokuratury okręgowej w Gdańsku, Tomasz O. nie mógł pogodzić się z rozpadem małżeństwa.

Prokurator mówi, że używane przez Tomasza O. sterydy, które powodowały silne wahania nastroju, drażliwość oraz agresję, mogły przyczynić się do epizodu psychotycznego.

W połączeniu z trudną sytuacją osobistą, rodzinną i finansową, właśnie to mogło doprowadzić do tragedii.

Opracowanie: