Od października do ostatniego poniedziałku 24-latka mieszkała w namiocie na gdańskiej Zaspie ze swoją 2-letnią córką. Kobieta usłyszała już zarzuty. Grozi jej do 5 lat więzienia. Sąd nie zgodził się na tymczasowy areszt bezdomnej.

Przesłuchanie 24-latki trwało dziś od wczesnego poranka w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Oliwa. Jak dowiedział się reporter RMF FM, kobiecie przedstawiono zarzut narażenia człowieka na niebezpieczeństwo, za co grozi do 5 lat więzienia. Chodzi oczywiście o 2-letnią córkę zatrzymanej. 

Jak przekazała RMF FM Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, 24-latka nie przyznała się do winy. Kobieta uważa, że prawidłowo opiekowała się córką.

24-latka złożyła wyjaśnienia w tej sprawie. Wytłumaczyła śledczym także to, dlaczego znalazła się bez dachu nad głową, sama z małym dzieckiem, z dala od domu. Na tym etapie sprawy prokuratorzy nie chcą jednak mówić ani o treści wyjaśnień złożonych przez kobietę, ani o innych szczegółach sprawy.

Są nie zgodził się na areszt kobiety

Śledczy złożyli do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie kobiety. Decyzję tę tłumaczyli m.in. obawą matactwa i brakiem stałego miejsca zamieszkania podejrzanej. 

Jak informuje reporter RMF FM, gdański sąd nie zgodził się jednak na tymczasowy areszt bezdomnej. Sąd objął kobietę dozorem policji. 

Według śledczych, jako osoba zobowiązana do sprawowania opieki, 24-latka nie robiła tego w sposób należyty, zamieszkując z dzieckiem w namiocie, rozbitym na terenie zielonym na gdańskiej Zaspie. Kobieta przebywać miała tam także w sytuacji, gdy temperatura na dworze była ujemna. Jak poinformowała nas prokuratura, doprowadziło to choroby dziecka, ostrej infekcji i tzw. rozstroju zdrowia na czas poniżej 7 dni. Dodatkowo dziecko narażone było także na bezpośrednie niebezpieczeństwo cięższego rozstroju zdrowia. Długotrwałe wychłodzenie mogło bowiem spowodować ciężkie schorzenie układu oddechowego. W zarzutach nie ma mowy o ewentualnym narażeniu dziecka na śmierć.

Przyjechała do Trójmiasta z Lubelszczyzny

Z naszych informacji wynika, że 24-latka przyjechała do Trójmiasta z Lubelszczyzny. Tam też, w jednej z miejscowości, formalnie zameldowana jest jej córka. 

22 listopada 2022 r. sąd rodzinny w trybie zabezpieczenia zdecydował o umieszczeniu dziecka w pieczy zastępczej wskazanej przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Gdańsku i wszczęciu z urzędu postępowania o pozbawienie lub ograniczenie władzy rodzicielskiej nad małoletnią - przekazał RMF FM rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku, sędzia Łukasz Zioła.

O bezdomnej mieszkającej w namiocie zawiadomił policję jeden z pracowników socjalnych. Z jego relacji wynikało, że na terenie zielonym przy al. Jana Pawła II w Gdańsku rozstawiony jest namiot, w którym prawdopodobnie przebywa dziecko oraz trzy osoby dorosłe, które nie chcą wpuścić do środka ani jego, ani strażnika miejskiego. Interwencja policja potwierdziła te obawy. W środku funkcjonariusze zastali mężczyznę i dwie dorosłe kobiety. 24-latka została wtedy zatrzymana, a jej dziecko trafiło do szpitala.

Opracowanie: