Dziś ma zostać przesłuchana załoga Galara Gdańskiego. Jednostka w sobotę wywróciła się na Martwej Wiśle w Gdańsku. Na jej pokładzie było 14 osób, w tym dwóch członków załogi. Zginęło troje z nich, w tym kobieta w zaawansowanej ciąży. Jej dziecka także nie udało się uratować.
Jeszcze dziś ma zostać przesłuchana załoga Galara Gdańskiego. To dwie osoby, które zostały zatrzymane w sprawie wypadku na Martwej Wiśle.
Jak informuje reporter RMF FM Kuba Kaługa, na razie jest za wcześnie, by przesądzać o tym, że załoga łodzi usłyszy zarzuty. Śledczy nie potrafili jeszcze powiedzieć, czy będą oni przesłuchiwani jako świadkowie, czy w też w charakterze podejrzanych.
Wiadomo natomiast, że przesłuchanych zostało już wielu świadków zdarzenia oraz większość pokrzywdzonych z wywróconej jednostki.
W poniedziałek rano w szpitalu, pod opieką lekarzy przebywała tylko jedna osoba. Nie ma informacji o tym, by jej życiu cokolwiek zagrażało.
Prokuratura wszczęła już formalnie śledztwo w kierunku sprowadzenia katastrofy w ruchu wodnym, w wyniku, której zginęły 4 osoby - usłyszał dziennikarz RMF FM od Grażyny Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Cztery, bo nienarodzone dziecko ciężarnej ofiary wypadku śledczy traktują jako osobną ofiarę. Dziś ma odbyć się sekcja zwłok wszystkich czterech ofiar.
Reporter RMF FM Piotr Bułakowski informował w sobotę, że na kanale portowym jeden ze statków był dopychany do nabrzeża przemysłowego przez trzy holowniki. Drewniana łódź Galar Gdański płynęła obok.
Mimo polecenia jednego z holowników, żeby nie wpływać za holownik, załoga się do niego nie dostosowała. Łódź dostała się na wysokie fale i jednostka wywróciła się do góry dnem.
Wszyscy wpadli do wody.