Jeden żołnierz zginął, a drugi został ciężko ranny w wypadku podczas ćwiczeń na poligonie w Drawsku Pomorskim. Jak ustalił reporter RMF FM, wojskowych przejechał pojazd gąsienicowy.
Do wypadku doszło przed godz. 9:00 na poligonie w Drawsku Pomorskim w województwie zachodniopomorskim, gdzie trwają programowe ćwiczenia 1 Warszawskiej Brygady Pancernej.
Jak ustalił reporter RMF FM, wojskowych przejechał pojazd gąsienicowy. Jeden żołnierz zginął, a drugi został ciężko ranny - przetransportowano go śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Szczecinie. Na drawskim poligonie był reanimowany, ma liczne obrażenia, a jego stan jest bardzo poważny.
W komunikacie opublikowanym na Facebooku 1 Warszawska Brygada Pancerna przekazała, że rodzina zmarłego żołnierza otrzymała wsparcie i pomoc psychologiczną.
"Szeroko pojętego wsparcia udziela jednostka wojskowa. Dalsza pomoc psychologiczna i organizacyjna będzie kontynuowana w zależności od potrzeb rodzin" - czytamy w komunikacie.
Sprawę wyjaśnia już Żandarmeria Wojskowa i szczecińska prokuratura. "Najprawdopodobniej doszło do nieszczęśliwego wypadku. Taką wersję przyjęliśmy" - usłyszał reporter RMF FM od śledczych.
Ćwiczenia 1. Warszawskiej Brygady Pancernej były planowane i nie mają związku z trwającymi w kraju manewrami NATO Steadfast Defender 2024 ani ich polską częścią Dragon-24.
Do wypadku odniósł się wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Wszystkie siły i środki kierujemy do wsparcia rodziny i najbliższych - powiedział.
Najbliższym, rodzinie, chciałbym złożyć w imieniu swoim, całego Wojska Polskiego, w imieniu Ministerstwa Obrony Narodowej wyrazy współczucia i kondolencje - dodał. Przekazał, że wspólnie z szefem Sztabu Generalnego skierował zastępcę szefa Sztabu Generalnego wraz z komisją do sprawdzenia przyczyn tego, co się wydarzyło na poligonie.
"Postępowanie ws. śmierci żołnierza będzie prowadzone pod kątem przepisów dot. wypadku. Postępowanie ma wyjaśnić powód śmierci 20-latka na poligonie. Śledztwo będzie prowadzone pod kątem przepisów dotyczących spowodowania sprzętem wojskowym śmiertelnego wypadku" - informuje zastępca Prokuratora Okręgowego do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu płk Bartosz Okoniewski.
Na miejscu wypadku pracują śledczy. Nie ma informacji, by ktokolwiek został w tej sprawie zatrzymany. "Po zakończeniu czynności zostanie wszczęte postępowanie prowadzone pod kątem przepisów art. 355 Kodeksu karnego, tj. spowodowania wypadku sprzętem wojskowym ze skutkiem śmiertelnym" - powiedział.
Na poligonie drawskim pod koniec lutego rozpoczęły się międzynarodowe natowskie ćwiczenia, w których bierze udział 3 tys. wojskowych m.in. z Albanii, Turcji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Polski. Oprócz tego 700 różnego rodzaju pojazdów - transportery opancerzone, a także czołgi Leopard.
Celem ćwiczeń jest przetestowanie szybkiego przerzutu wojsk w rejon zagrożenia tzw. szpicy, czyli natowskich sił bardzo wysokiej gotowości.