Wyjątkowych prac pielęgnacyjnych wymaga ponad połowa z 600 drzew, które rosną wzdłuż alei Zwycięstwa w Gdańsku. To pokłosie badań obciążeniowych i tomografii dźwiękowej, które prowadzone były wiosną. Akcja przycinania ruszy po 15 października.

Część drzew, których wiek szacowany jest na 250 lat, będzie musiało zostać maksymalnie przyciętych. To alternatywa, by nie trafiły do całkowitej wycinki.

Warunki bytowe lip rosnących w Wielkiej Alei nie są łatwe, głównie ze względu na ich lokalizację.

Szczegółowo przebadano 112 drzew. W najgorszym stanie znajduje się około 20 z nich, które musimy znacząco przyciąć, kolejnych 20-30 wymaga cięć, które mają doprowadzić do szybkiego zagęszczenie się korony w dolnej części i obniżenia środka ciężkości, co pozwoli nadal im rosnąć, a ich otoczenie będzie bezpieczne. Pozostałe drzewa wymagają usunięcia posuszu i jemioły oraz stopniowego, naśladującego naturalne procesy, obniżania korony - tłumaczy Jakub Chorodeński, Główny Specjalista Dendrolog Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

W wytypowanych drzewach potwierdzono m.in. rozkłady w koronach i pniach, osłabienie i rozkład korzeni, obecność martwych przewodników, ubytki kominowe, nekrozy liści, pozostałości po tzw. chirurgii drzew - stosowanych w latach 60. i 70. XX wieku metodach polegających na zalewaniu ubytków w pniach betonem.

W przypadku niektórych drzew musimy zastosować widoczne cięcia, które obniżą je o 30 proc. ich wysokości, ale jest to jedyne możliwe rozwiązanie. Alternatywą byłoby całkowite usunięcie drzewa, więc pomimo tych, wydawać by się mogło, radykalnych działań, jesteśmy w stanie zagwarantować im kolejne lat życia - dodaje Jakub Chorodeński.

Prace potrwają do lutego przyszłego roku.