Do 8 lat pozbawienia wolności grozi 37-latkowi, którego zatrzymali kościerscy kryminalni w środę rano. Mężczyzna przyznał się do kradzieży fragmentu nagrobka dziecka z cmentarza w Wąglikowicach na Kaszubach. Płytę nagrobną odnaleziono we wtorek w lesie pod warstwą mchu.
Z cmentarza w Wąglikowicach na Kaszubach nieznani sprawcy wynieśli płytę z grobu, w którym pochowane zostało dziecko - informowaliśmy w poniedziałek.
We wtorek reporter RMF FM Stanisław Pawłowski poinformował - za kościerzyńskimi urzędnikami - że fragment dziecięcego nagrobka został odnaleziony. Na płytę natknął się jeden z mieszkańców Kościerzyny, który powiadomił gminny Zakład Komunalny. Była ukryta pod warstwą mchu w lesie w Wąglikowicach.
Sprawcę tej bulwersującej kradzieży udało się zatrzymać w środę. Oficer prasowy kościerskiej policji asp. szt. Piotr Kwidziński poinformował, że kryminalni z Kościerzyny w środę rano zatrzymali podejrzanego 37-latka. W trakcie przesłuchania przyznał się do zarzucanego mu czynu.
Służby prowadzą postępowanie w kierunku ograbienia grobu. Grozi za to kara do 8 lat więzienia.