Za zniszczenie mienia odpowie 78-latek, który uderzył siekierą w drzwi mieszkania w Gdańsku. Mężczyzna nie potrafił logicznie wytłumaczyć powodów swojego działania. Utrzymywał, że chciał dostać się do środka, by tam zamieszkać.
Oficer dyżurny gdańskiej komendy miejskiej odebrał zgłoszenie, że mężczyzna siekierą niszczy drzwi wejściowe do mieszkania. Gdy przyjechał patrol, sprawcy już nie było.
Podczas rozmowy ze zgłaszającą i świadkiem policjanci ustalili, że mężczyzna kilka miesięcy wcześniej odwiedzał w tym mieszkaniu znajomą. Ale sytuacja z użyciem siekiery mocno ją wystraszyła - relacjonuje rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku asp. szt. Mariusz Chrzanowski.
Policjanci ruszyli na poszukiwania sprawcy. Mężczyzna ukrył się w garażu przylegającym do budynku. Bezdomny 78-latek powiedział policjantom, że chciał dostać się do lokalu, aby tam zamieszkać. Twierdził, że nie wiedział, iż jest tam lokatorka.
Zatrzymany był trzeźwy, jednak trudno było zrozumieć jego zachowanie i dlatego policjanci wezwali na miejsce ratowników medycznych, którzy go zbadali. Po przeprowadzonym badaniu mężczyzna został przetransportowany do komisariatu - poinformował Chrzanowski.
Policjanci zabezpieczyli siekierę, której użył sprawca. Najprawdopodobniej jeszcze dziś mężczyzna usłyszy zarzut zniszczenia mienia, za co grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.