W województwie pomorskim wiatr cały czas daje się mocno we znaki. W porywach jego prędkość osiąga nawet 104 km/h. Około 51 tys. odbiorców jest bez prądu. "Nie wchodźcie na żadne falochrony, mola, ostrogi i inne budowle hydrotechniczne" – ostrzega Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. Biuro Meteorologicznych Prognoz Morskich Zespół w Gdyni wydało dla regionu alerty przed wichurami.
104 km/h w Ustce, 101 km/h w Rozewiu. Wichury szaleją nad północną Polską. Dziennikarz RMF FM Kuba Kaługa informuje, że w wielu miejscach zablokowane są drogi, linie kolejowe i uszkodzone dachy. W województwie pomorskim 39 tys. odbiorców jest bez prądu. W całym regionie awarie ma około 1000 stacji średniego napięcia, a zerwane linie niskiego napięcia trudno teraz policzyć.
Tylko w Starogardzie Gdańskim i okolicach 13 tys. domów i mieszkań jest odciętych od zasilania. Duże problemy występują także w okolicach Człuchowa i Chojnic - na rezerwowym zasilaniu działa tam szpital powiatowy.
Strażacy z OSP Charzykowy pojechali na miejsce też ze swoim agregatem, by wesprzeć szpital - przekazał Jakub Friedenberger z KW PSP w Gdańsku.
Strażacy mają pełne ręce pracy. Od rana otrzymali już około tysiąca zgłoszeń. W miejscowości Wierzchucino w powiecie puckim zawaliła się ściana budynku, w którym mieszkała matka z trójką dzieci. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
W Łebie ratownicy musieli apelować do rodzin z dziećmi, które z bliska chciały przyjrzeć się żywiołowi.
Rozszalałe morze, 12 w skali Beauforta, stanowi piękny krajobraz i możliwość wykonania niesamowicie pięknych zdjęć, ale to jest sytuacja bardzo niebezpieczna - przestrzega Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.