Policyjny radiowóz wbił się w betonowy słup w Jelitkowie. Tak skończył się pościg za samochodem, który nie zatrzymał się do kontroli. Było to wypożyczone auto, najprawdopodobniej prowadzone przez pijanego kierowcę.
Pościg zaczął się w Sopocie koło godz. 18:00 po tym jak przy ul. Chopina policjanci próbowali zatrzymać samochód do kontroli drogowej. Kierowca tak zwanego samochodu na minuty, nie zareagował na sygnały i zacząć uciekać. Patrol ruszył za nim.
Na skrzyżowaniu ul. Bursztynowej i Jelitkowskiej w Gdańsku kierowca auta na minuty zepchnął radiowóz z jezdni, a ten uderzył w betonowy słup energetyczny.
W jednym momencie usłyszeliśmy huk, wszędzie zgasło światło, a za oknem widzieliśmy iskry, wyglądało to jak mały wybuch - mówi klient restauracji, która znajduje się tuż obok miejsca wypadku.
Ostatecznie samochód został zatrzymany na gdańskiej Żabiance. Inny patrol zauważył uszkodzony pojazd na minuty przy ul. Wejhera. Do sprawy zatrzymano nietrzeźwą kobietę, która najprawdopodobniej kierowała pojazdem na minuty - informuje mł. asp. Paula Klask z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Zatrzymana kobieta jest w dyspozycji policji. Gdy wytrzeźwieje najprawdopodobniej zostanie przesłuchana i usłyszy zarzuty.
autor: Stanisław Pawłowski