W nocy z piątku na sobotę spłonęła kurza ferma w miejscowości Rąb na Pomorzu. W akcji gaśniczej brało udział 17 zastępów straży pożarnej. Zanim na miejsce przyjechali strażacy, ogień objął całą halę. W środku było 21 tysięcy sztuk drobiu.

Przed godziną 3:00 w nocy strażacy odebrali zgłoszenie o pożarze kurzej fermy o powierzchni blisko 1200 metrów kwadratowych. Jak przyznają strażacy, akcję utrudniała ujemna temperatura. 

W akcji brało udział 17 zastępów straży pożarnej, policja, pogotowie energetyczne, dron i koparka. 

Według wstępnych ustaleń strażaków wynika, że najprawdopodobniej powodem było zwarcie instalacji elektrycznych. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Policjanci czekają na przybycie biegłego, bo w nocy odstąpiono od oględzin - mówi RMF FM sierż. Aldona Naczk, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Kartuzach.

Jak przyznają strażacy, akcje utrudniała ujemna temperatura. Na miejsce działała kuchnia polowa i namiot termiczny, w którym ratownicy mogli się ogrzać. 


Opracowanie: