Zmarło dwoje dzieci poparzonych w pożarze kamienicy w Starogardzie Gdańskim. To rodzeństwo - 2-letnia dziewczynka i 5-letni chłopiec. Oboje mieli rozległe oparzenia, m.in. dróg oddechowych. Według wstępnych ustaleń, przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji elektrycznej - poinformowała prokuratura.

Dzieci trafiły do szpitali w Szczecinie i Ostrowie Wielkopolskim. 

Sytuacja była krytyczna ze względu na głęboko oparzone drogi oddechowe i reanimowanie dziecka jeszcze na miejscu zdarzenia - poinformował dr n. med. Witold Miaśkiewicz - szef Wielkopolskiego Centrum Leczenia Oparzeń, do którego trafił 5-latek. Dziecko miało poparzone ponad 70 proc. ciała.

W pożarze została też ranna matka dzieci, która jak ustalił reporter RMF FM Michał Dobrołowicz, wyszła już ze szpitala.

Czwarty ranny to przypadkowy przechodzień, który widząc pożar, rzucił się na ratunek. Jest w szpitalu. Ma rany od odłamków szkła.

Pożar kamienicy w Starogardzie Gdańskim

Pożar wybuchł w piątek przed godz. 7.00 w mieszkaniu na parterze w kamienicy przy ul. Piłsudskiego. W jego wyniku zmarło dwoje dzieci. Ich matka została ranna. Pozostali mieszkańcy kamienicy ewakuowali się przed przyjazdem służb.

"Na miejscu wykonano czynności procesowe z udziałem prokuratora i biegłego z zakresu pożarnictwa. Przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia" - powiedziała prokurator Anita Kniga-Węzik z Prokuratury Rejonowej w Starogardzie Gdańskim.

Wyjaśniła, że śledztwo będzie prowadzone w kierunku spowodowania zdarzenia zagrażającego życiu ludzi.

"Wstępnie przyjmujemy, że najprawdopodobniej było to zwarcie instalacji elektrycznej, natomiast w tej kwestii musi się wypowiedzieć biegły. Czekamy na jego opinię" - dodała prokurator.

Kondolencje bliskim dzieci złożyli prezydent Starogardu Gdańskiego Janusz Stankowiak oraz przewodnicząca Rady Miasta Starogard Gdański Anna Benert.

"Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci dwojga dzieci, które ucierpiały we wczorajszym pożarze przy ulicy Piłsudskiego. To jest wielka tragedia. Wszyscy łączymy się w bólu, składając Rodzinie i Bliskim wyrazy współczucia" - czytamy w mediach społecznościowych.