Spełnienie marzenia dzieci - taka motywacja często towarzyszy osobom, które przed Bożym Narodzeniem zabierają bezdomne psy i koty ze schroniska. Bywa, że po świętach zwierzaki wracają. Gdańskie schronisko "Promyk" na trzy tygodnie, od 19 grudnia do 8 stycznia, zawiesza adopcje.
Akcja "Nie jestem świąteczną zabawką!" ma uświadomić, że zabranie psa czy kota do domu wiąże się nie tylko z przyjemnościami, ale wymaga odpowiedzialności, bo zwierzaki potrzebują opieki, poświęcenia im czasu oraz uwagi.
Każdego roku w okresie świątecznym zauważamy wzmożone zainteresowanie błyskawiczną adopcją, w szczególności szczeniąt i kociaków - mówi Emilia Salach, zastępca dyrektora gdańskiego ZOO, nadzorująca też funkcjonowanie schroniska dla bezdomnych zwierząt "Promyk". Adopcja zwierzęcia "pod choinkę" niestety często bywa co najmniej nietrafionym pomysłem, dlatego od 19 grudnia br. po raz kolejny zawieszamy adopcje licząc na zrozumienie przyszłych, odpowiedzialnych rodzin adopcyjnych - dodaje.
Jak podkreślają opiekunowie aklimatyzacja adoptowanego zwierzęcia w nowym środowisku trwa nawet do 3 miesięcy, a przedświąteczne przygotowania i wyjazdy temu nie sprzyjają.
Adopcja przed Bożym Narodzeniem często wynika z presji najmłodszych członków rodziny. Dorośli uważają, że pies czy kot pod choinką jest prezentem wyjątkowo rozczulającym, ale nie biorą po uwagę konsekwencji: wychodzenia na regularne spacery, zostawiania zwierzaka samego w domu, kiedy trzeba wrócić do pracy czy szkoły, zmniejszenia czasu przeznaczonego tylko dla siebie.
Utrzymanie kota czy psa to także wydatki, nie tylko na jedzenie, ale też na szczepienia i leczenie, jeśli chorują.
Osoby, które już wcześniej deklarowały chęć zabrania zwierzaka z "Promyka" nadal mogą odwiedzać schronisko i kontynuować pracę, której finałem będzie mogła być adopcja, ale stanie się to już w nowym roku.
Dla komfortu wizyt w schronisku i możliwości omówienia wszystkich szczegółów spotkania adopcyjne należy umawiać telefonicznie pod numerem 58/522-37-80 w g. 8.00 - 16.00, 7 dni w tygodniu.