Stefan Żeromski, wybitny polski pisarz, znany z głębokiego patriotyzmu i społecznego zaangażowania, spędził lato 1920 roku w Gdyni. To miejsce, wybrane dla niego w celu rekonwalescencji po ciężkich chorobach, stało się dla pisarza źródłem inspiracji i spokoju. Dziś w miejscu, w którym spędził kilka miesięcy, jest muzeum i kawiarnia. Rok 2025 został ustawiony rokiem Stefana Żeromskiego.
Tutaj przyjechał na tak zwaną rekonwalescencję. Rok wcześniej, w 1919 roku, zachorował na hiszpankę, a wcześniej był chory na gruźlicę. Lekarze, którzy go leczyli, zaproponowali miejsce na Pomorzu, gdzie jego zdrowie ulegnie polepszeniu - opowiada RMF FM Zdzisław Sakaluk, kustosz muzeum i członek "Towarzystwa Przyjaciół Orłowa", które ma siedzibę w tym miejscu. To dawny domek rybacki z 1885 roku.
Pisarz podczas trzymiesięcznego pobytu odwiedził wiele miejsc. Jak mówi Sakaluk, wędrował plażą do Sopotu, lasami do Kolibek. Podczas pobytu miał odwiedzić też Wejherowo.
Wiele podróżowałem po świecie, ale tak pięknego zakątka, takiego połączenia morza, lasów i wzgórz, nie widziałem nigdzie - pisał o ówczesnej wsi Orłowo Stefan Żeromski.
To tutaj zrobił pierwsze szkice do powieści "Wiatr od morza". Napisał utwór "Sambor i Mestwin" oraz na prośbę rządu napisał odezwę do Polaków, którą odczytał na Warmii i Mazurach.
Brał udział w działaniach poprzedzających plebiscyt po I wojnie światowej. Jego celem było zdecydowanie o przynależności ziem do odradzającej się Polski bądź do Niemiec. Żeromski angażował się w prace m.in. w Iławie, Prabutach, Kwidzynie, Sztumie oraz wielu innych miejscowościach na Warmii, Mazurach i w powiatach nadwiślańskich.
Na życzenie Ministerium Spraw Zagranicznych udałem się w okolice Kwidzyna, Malborka, Szturmu itd. - tak zaczynał się list Żeromskiego, który napisał latem 1920 roku do Józefa Piłsudskiego.
Niestety, wojna przerwała dalszy pobyt pisarza nad Bałtykiem, który został wezwany do Warszawy.
Studiował budowę okrętów, sprzętu żeglarskiego, rybołówstwa, gromadził słowniki. Wiele razy wracał nad morze. Wakacje spędzał wiele razy na Helu. Do Gdyni często wracał. Obserwował, jak budowany jest port i jak rozrasta się miasto.
Stefan Żeromski zmarł w 1925 roku.