W Gdyni zakończyły się dziś żeglarskie mistrzostwa Europy w klasie 29er. Regaty były częścią trwającego Gdynia Sailing Days. Wynik to pięć medali, w tym cztery złote, dla biało-czerwonych duetów. "Nie pamiętam, aby przedstawiciele jakiegoś kraju tak zdominowali mistrzowskie regaty" – mówił trener kadry Kajetan Jabłoński.
Mistrzostwa ruszyły w środę. Na wodach Zatoki Gdańskiej rywalizowało 138 załóg, w tym 18 polskich duetów. Rozegrano 15 z zaplanowanych 18 wyścigów. Przez pięć dni żeglarze ścigali się w bardzo dobrych, ale jednocześnie zmiennych i wymagających warunkach. Wiatru zabrakło jedynie w poniedziałek - ostatniego dnia zawodnicy nie zeszli na wodę.
W Gdyni najlepsi okazali się Ewa Lewandowska i Krzysztof Królik w mikście, Alicja Tutkowska i Alicja Dampc wśród kobiet, natomiast Bartosz Żmudziński i August Sobczak triumfowali w dwóch kategoriach - w gronie mężczyzn oraz w U-17. Ponadto Aniela Frąckowiak i Igor Piechota zajęli trzecią lokatę w mikście w kategorii U-17.
Zgodnie ze starym żeglarskim zwyczajem złoci medaliści w geście triumfu zostali wrzuceni przez kolegów do wody.
Pływamy ze sobą od kilku miesięcy, więc dużych oczekiwań nie mieliśmy. Schodziliśmy na wodę by się dobrze bawić i przy okazji wygrywać - mówiła w rozmowie z naszym reporterem Ewa Lewandowska. Wiatr wiał od brzegu, był mocno niespodziewany. Było trzeba czytać wiatr bardzo dobrze i to nam się udawało - dodał Krzysztof Królik. W Gdyni umiejętnie pływaliśmy pod względem taktycznym, uzyskiwaliśmy też bardzo dobrą prędkość. Mistrzostwa Europy, gdzie mieliśmy okazję ścigać się w zdecydowanie liczniejszej i bardzo silnej stawce, są dobrym prognostykiem przed regatami na Gardzie - dodał Krzysztof Królik.
Po zawodach dwie załogi nie będą miały za wiele czasu na świętowanie tego sukcesu. Ewa Lewandowska i właśnie Krzysztof Królik oraz Alicja Tutkowska i Alicja Dampc lecą w środę do Włoch, gdzie na Jeziorze Garda odbędą się kolejne Młodzieżowe Mistrzostwa Świata World Sailing.