Odnalazł się karabin wyborowy Bor, który zaginął w weekend podczas szkolenia żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej w Tczewie na Pomorzu.
Jak nieoficjalnie ustalił trójmiejski reporter RMF FM Stanisław Pawłowski, broń - używaną na co dzień przez snajperów - przyniósł do Komendy Powiatowej Policji w Tczewie młody chłopak, który przyszedł razem z mamą.
Policjanci zabezpieczyli broń. Obecnie prowadzone są czynności, aby ustalić okoliczności, w jakich została ona utracona i odnaleziona przez zgłaszającą - mówi RMF FM Karina Kamińska, rzeczniczka pomorskich policjantów.
Jak przekazuje Robert Pękala, rzecznik dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej, jeżeli chodzi o okoliczności zaginięcia broni - badany jest wątek o charakterze kryminalno-przestępczym.
Jak informowaliśmy, broń zaginęła podczas comiesięcznego szkolenia rotacyjnego żołnierzy z 7. brygady Wojsk Obrony Terytorialnej.
Szkolenie rozpoczęło się w sobotę i trwało do południa w niedzielę.
Dopiero po tym, jak żołnierze wrócili do jednostki, okazało się, że brakuje karabinu. Terytorialsi wrócili na poligon i szukali broni.
Bor to tzw. karabin wyborowy - służy on do strzelania na odległościach do 800 metrów. Jest to broń kalibru 7,62 mm polskiej produkcji.
Bor ma niespełna metr długości, waży ponad 6 kilogramów.