1200 złotych straciła para narzeczonych z Zielonej Góry, która chciała spędzić 6 dni w Sopocie. Sprawą zajęła się policja.

Informację o oszustwie przekazała pomorska policja.

Oszustwo "na kwaterę"

Jak podają mundurowi, w środę do policjantów z Sopotu zgłosił się 31-letni mieszkaniec Zielonej Góry

Policja relacjonuje, że mężczyzna poinformował, iż w czerwcu 2024 roku razem z narzeczoną znaleźli ogłoszenie o wynajmie apartamentu w centrum Sopotu, które znajdowało się na popularnym serwisie ogłoszeniowym.

"Skontaktowali się z 'wynajmującym', ustalili termin 6-dniowego pobytu dla czterech osób na kwotę 2400 złotych i wpłacili 1200 złotych jako zaliczkę. Gdy kilka dni później na jednej z grup serwisu społecznościowego znaleźli to samo ogłoszenie z negatywnym komentarzem zrozumieli, że prawdopodobnie zostali oszukani" - informuje pomorska policja.

Funkcjonariusze dodali, że do dziś para nie odzyskała pieniędzy, a będąc w Trójmieście, postanowili zgłosić sprawę sopockim policjantom.

Jak nie dać się oszukać?

Policja przypomina o tym, na co zwracać uwagę, aby nie dać się oszukać (nie tylko) w wakacje:

  • sprawdźmy, czy istnieje podany adres, ponieważ zdarza się, że ogłoszenie dotyczy ulicy, bądź adresu, którego nie ma. Tutaj pomocne mogą się okazać narzędzia internetowe umożliwiające lokalizację adresu;
  • dokładnie sprawdźmy dane obiektu;
  • nie dajmy się nabrać na super okazje cenowe. Porównajmy cenę wynajmu z tymi w podobnym standardzie i lokalizacji - tzw. super okazje powinny wzbudzić podejrzenia;
  • nie sugerujmy się opiniami zadowolonych klientów dostępnymi na stronie internetowej obiektu - w przypadku oszustwa są one spreparowane - zasięgnijmy opinii z innych miejsc;
  • jedźmy w miejsce polecone przez znajomych lub inne osoby, które już tam były;
  • jeżeli obiekt działa legalnie, powinien być zarejestrowany w urzędzie danego miasta;
  • zaliczkę wpłacajmy na konto bankowe. Każda propozycja przelania pieniędzy za pomocą alternatywnych form, firm pośredniczących, powinna wzbudzić nasze podejrzenia;
  • poprośmy o wystawienie faktury, rachunku lub paragonu za wpłaconą zaliczkę. Opór w wystawieniu dokumentu powinien wzbudzić nasze podejrzenia co do uczciwości oferty;
  • zachowujmy całą dokumentację związaną z transakcją, przelewy, e-maile, zarówno te, które wysyłaliśmy, jak i te, które otrzymaliśmy.

Mundurowi podkreślają, że "im więcej czasu poświęcimy na weryfikację ogłoszenia, tym mniejsze szanse, że zostaniemy oszukani".