Do 31 maja na terenie Miasta Gdyni odłowionych w celu uśmiercenia zostanie 80 dzików - poinformował w rozporządzeniu Powiatowy Lekarz Weterynarii w Gdyni. Akcja ma zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa ASF (afrykańskiego pomoru świń).
Wykrycie przed kilkoma tygodniami u dzików na terenie Gdyni wirusa ASF (afrykańskiego pomoru świń) jest powodem wydania przez Powiatowego Lekarza Weterynarii decyzji skierowanej do prezydenta miasta Gdyni. Z trudem, ale przyjmuję ten obowiązek prawny do realizacji. Dziki będą odławiane i usypiane w sposób humanitarny, farmakologicznie. Musimy też pamiętać, że dziki zarażone ASF bardzo cierpią. Rozprzestrzenianie tej choroby niesie ze sobą zagrożenia dla ferm trzody i inne poważne konsekwencje ekonomiczne - mówi dla serwisu Gdynia.pl prezydent miasta Aleksandra Kosiorek.
Kosiorek poinformowała też, że podjęto decyzję o przeznaczeniu z rezerwy budżetowej środków finansowych na realizację nałożonego na miasto obowiązku.
Magistrat przypomina również, że nadal obowiązuje zakaz wstępu do lasu. Nie dotyczy on jedynie służb i łowczych ze stosownymi uprawnieniami, którzy będą nie tylko monitorować obszar skażenia, by jak najszybciej usunąć padłe sztuki, ale również odławiać te zwierzęta, zgodnie z rozporządzeniem.
Aleksandra Kosiorek przyznaje, że dobrostan zwierząt leży jej na sercu. Dodaje jednak: Im szybciej uporamy się z zagrożeniem wirusem, tym szybciej będziemy mogli znów wrócić na nasze ulubione szlaki spacerowe.
Rozporządzenie informuje, że zwierzęta będą odławiane "w sposób nie powodujący zbędnego bólu i stresu".
U znalezionych w połowie kwietnia na Karwinach martwych warchlakach wykryto wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF). Sekcja padłych zwierząt wykluczyła otrucie, które było początkowo brane pod uwagę.
Afrykański pomór świń (ASF) to groźna choroba wirusowa, na którą chorują wyłącznie świnie i dziki. Ludzie nie są wrażliwi na zakażenie wirusem ASF. Choroba ta nie stwarza zagrożenia dla ich zdrowia i życia.