Lekarz skazany na szesnaście miesięcy więzienia za kombinacje z majątkiem może odbyć karę w ramach dozoru elektronicznego na wolności - zdecydował dziś po południu Sąd Apelacyjny w Szczecinie.
Decyzja jest prawomocna. 63-letni Wiesław Sz. w ciągu dnia może pracować, ale wieczory i noce ma spędzać w domu. Jeśli naruszy warunki odbycia kary, trafi do więzienia. Postępowanie toczyło się za zamkniętymi drzwiami. Uzasadnienie nie jest znane - podaje portal gs24.pl.
Sędzia Janusz Jaromin z Sądu Apelacyjnego w Szczecinie przekazał, że sąd apelacyjny utrzymał w całości decyzję sądu okręgowego. Jednocześnie odroczył wydanie uzasadnienia na siedem dni. Lekarz został skazany na bezwzględne więzienie, bo przez lata nie chciał płacić pacjentce odszkodowania za nieudaną operację. Aby uniknąć pobytu w celi, złożył wniosek o elektroniczny dozór. W październiku ub.r. sąd penitencjarny zgodził się na to.
Według niej zachowanie lekarza wobec pacjentki było tak skandaliczne, że powinien odbyć karę w więzieniu. Sąd apelacyjny badał sprawę od kilku tygodni. Ostatecznie zdecydował o utrzymaniu elektronicznego dozoru i tym samym oddalił zażalenie prokuratury.
W praktyce Wiesław Sz. odbywa karę od momentu wydania decyzji przez sąd penitencjarny, czyli od października ub.r., bo tak przewidują przepisy dotyczące wykonania kary. Z obrączką na nodze Wiesław Sz. przychodzi do pracy w szpitalu. Nie ma zakazu wykonywania zawodu.
17-lat temu w prywatnej klinice chirurgii plastycznej w Szczecinie pani Katarzyna nie obudziła się po operacji. Do dziś przebywa w śpiączce. W związku z tą sprawą lekarz był już kilka razy karany.
Siedem lat temu sąd skazał go za błąd w sztuce lekarskiej na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu i 1,6 mln zł odszkodowania i renty dla pacjentki. Ale lekarz nie płacił. Majątek przepisał na żonę, a nawet zaczął jej wypłacać alimenty, przez co komornik miał związane ręce. Przez kolejne lata rodzina pani Katarzyny nadal nie mogła doprosić się pieniędzy na leczenie i rehabilitację córki.
27 maja 2021 r. sąd skazał Wiesława S. na rok i cztery miesiące bezwzględnego więzienia za kolejne sztuczki z majątkiem. Jego żona Małgorzata dostała rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, a adwokat, który im pomagał dwuletni zakaz wykonywania zawodu. Wszyscy dostali też po kilkadziesiąt tysięcy złotych grzywny. Wyrok miał zostać podany do publicznej wiadomości.
Przed wydaniem prawomocnego wyroku lekarz zgodził się na ugodę z pacjentką i zapłacił odszkodowanie. Mimo pojednania stron sąd utrzymał wyrok bezwzględnego więzienia dla lekarza i nie zgodził się na nadzwyczajne złagodzenie kary.
W uzasadnieniu dał do zrozumienia, że gdyby nie wspaniałomyślna postawa rodziny pacjentki, wyrok mógłby być jeszcze surowszy. Zachowanie Wiesława Sz. określił mianem uporczywego. Dlatego lekarz, chcąc uniknąć więzienia złożył wniosek o odbycie kary w ramach dozoru elektronicznego, czyli ze specjalną obrączką na nodze, którą musi nosić 24 godziny na dobę. Teraz jest na nią skazany przez kilkanaście miesięcy.