Tylko 73 wnioski o wypłatę dofinansowania w związku z katastrofą ekologiczną na Odrze złożyli do tej pory przedsiębiorcy we wszystkich dotkniętych przez zatrucie rzeki regionach. Termin ubiegania się o zapomogę, która ma zrekompensować przedsiębiorcom utracone latem dochody, upływa jutro o północy.
73 wnioski to zaskakująco mało. Organizacje pracodawców szacowały pod koniec sierpnia, że poszkodowanych przez zatrucie Odry i trwające kilka tygodni zakazy korzystania z rzeki może być nawet 7 tysięcy firm. Mowa o rybakach, producentach ryb, przetwórniach, a także firmach z sektora gastronomii oraz turystyki i rekreacji. Firmy odnotowały gigantyczny spadek przychodów.
Sierpień to dla wielu firm najczarniejszy miesiąc w historii działalności. Wiele przedsiębiorstw dosłownie żyło z Odry. Zakaz połowów oznaczał, że wiele kutrów rybackich zostało uziemionych w hangarach. Brak połowu, to brak zysku dla tych firm, ale ta spirala nakręca się dalej, bo bez połowów nie ma szans na sprawne działanie przetwórni ryb czy smażalni. W efekcie, coraz więcej firm generowało straty bez perspektywy na szybki powrót do normalnej działalności - mówiła Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Wnioski o przyznanie dofinansowania można było składać od końca września. Najwięcej, bo 51 złożonych wniosków pochodzi z Zachodniopomorskiego. Do tej pory na podstawie tzw. lex Odra wypłacono w całym kraju ponad 520 tysięcy złotych dofinansowania.
Przysługuje ono w wysokości 3010 złotych na każdy etat w firmach, które w sierpniu utraciły co najmniej połowę dochodów. Podstawowe kryteria, jakie powinien spełnić płatnik składek, żeby skorzystać z rekompensaty finansowej, to prowadzenie działalności na dzień 1 lipca 2022 r., zgłoszenie do ubezpieczeń społecznych do 31 lipca 2022 r., data obowiązku opłacania składek nie późniejsza niż 1 lipca br. i zgłoszenie przynajmniej jednej osoby do ubezpieczeń - wyjaśnia Karol Jagielski z zachodniopomorskiego oddziału ZUS.
Aby otrzymać pomoc przedsiębiorca musi udowodnić spadek przychodu w sierpniu 2022 r. o co najmniej 50 proc. w stosunku do przychodu w lipcu 2022 r., czerwcu 2022 r. albo sierpniu 2021 roku.
Jak wielokrotnie podkreślali przedsiębiorcy, oferowane wsparcie to bardzo mało. To nie jest pomoc wystarczająca. Mamy wrażenie, że to tworzenie fasady, że pomaga się przedsiębiorcom. Niestety kwota 3010 złotych brutto na pracownika to kwota wręcz symboliczna. Nikt w tych czasach nie pracuje sezonowo za takie pieniądze. Po drugie wypożyczalnie kajaków, obiekty turystyczne czy rybacy są zatrudniani zwykle na umowach cywilnoprawnych. Opcja wsparcia więc odpada. Poza tym przedsiębiorcom działającym np. w sektorze gastronomicznym czy hotelarskim trudno jednoznacznie ocenić, jaka część spadku obrotów to efekt katastrofy - mówi Hanna Mojsiuk.
Wnioski można składać do jutra, czyli do soboty, 31 grudnia, do 23:59, przez Platformę Usług Elektronicznych ZUS.