Nie żyje pacjent jednego z oddziałów szpitala przy ul. Sokołowskiego w szczecińskim Zdunowie. To on zaatakował nożem medyków w nocy z soboty na niedzielę, po czym doszło u niego do zatrzymania krążenia. Prokuratura wszczęła podwójne śledztwo.

Śledztwo w sprawie ataku na lekarza oraz śmierci pacjenta wszczęła prokuratura rejonowa Szczecin-Prawobrzeże. 

Do napaści doszło w nocy z soboty na niedzielę. Ranny został lekarz, który zatrzymał napastnika. 

Z nożem na pracowników szpitala rzucił się pacjent oddziału torakochirurgicznego. Mężczyzna niedawno został przyjęty na oddział. Według nieoficjalnych informacji miało wystąpić u niego alkoholowe delirium, w jego trakcie pacjent wpadł w szał. Rzucił się na personel, powstrzymał go dopiero jeden z lekarzy, który został, na szczęście niegroźnie, raniony nożem. 

Po obezwładnieniu agresora doszło u niego do zatrzymania krążenia, mimo reanimacji mężczyzna zmarł. 

Prokuratura wyjaśnia zarówno przyczynę śmierci napastnika, jak i to, czy nie zawiodły szpitalne procedury bezpieczeństwa.

Pierwsze z postępowań dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci pacjenta, drugie natomiast - podżegania do usiłowania zabójstwa pokrzywdzonego, będącego pracownikiem tego szpitala - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Alicja Macugowska-Kyszka.

Wyjaśniła, że o ile nie budzi wątpliwości, kto zaatakował lekarza, o tyle ustalenia wymaga, czy pacjent był - a jeśli tak, to przez kogo - podżegany do popełnienia przestępstwa. Ustalane będą też motywy ataku oraz to, w jaki sposób mężczyzna wszedł w posiadanie noża.


Opracowanie: