Kilkadziesiąt mandatów wystawili w te wakacje kontrolerzy z Państwowej Inspekcji Pracy. Wzięli pod lupę pracę sezonową w Zachodniopomorskiem. Mieli ponad 100 zastrzeżeń.
Inspektorzy odwiedzili punkty gastronomiczne, kawiarnie, ośrodki wypoczynkowe, ale również placówki handlowe. Pod lupę wzięli nie tylko popularne nadmorskie kurorty jak Kołobrzeg czy Świnoujście, lecz też mniejsze miejscowości jak Moryń, Ińsko czy Nowe Warpno.
Sprawdzili legalność zatrudnienia Polaków i cudzoziemców, przestrzeganie przepisów prawa pracy, w tym także tego o zakazie handlu w niedziele i w święta. Jak się okazało, nie brakuje sklepów w pasie nadmorskim działających w niedziele, zatrudniających pracowników.
Jak tłumaczą ten fakt właściciele butików odzieżowych czy delikatesów spożywczych? Zazwyczaj twierdzą, że pracownik jest tylko "na chwilę", w pilnym zastępstwie, że to wyjątkowa i jednorazowa sytuacja - relacjonuje Ewelina Kolanowska-Wrońska z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Szczecinie.
Większość pracowników sezonowych to osoby poniżej 26. roku życia oraz osoby z Ukrainy. Zwykle przyznają, że korzystniejszą dla nich umową jest zlecenie.
Zdarzają się jednak przypadki niewypłacania wynagrodzenia lub niezasadnego uszczuplania go. Takie skargi napływają od obywateli Ukrainy, którzy jednak często pracują na podstawie umowy cywilno-prawnej. I choć ta w przypadku obcokrajowców powinna być na piśmie, podczas kontroli brak takiego dokumentu usprawiedliwiany jest "pierwszym dniem w pracy". Zatrudniający "zapominają" także o badaniach lekarskich i szkoleniach stanowiskowych - mówi Ewelina Kolanowska-Wrońska.
Do 29 sierpnia stwierdzono ponad sto wykroczeń, nakładając kilkadziesiąt mandatów. W wielu przypadkach udało się rozwiązać problemy i pomóc konkretnym osobom.
W pasie nadmorskim rozpowszechniane są również publikacje Państwowej Inspekcji Pracy na temat pracy sezonowej. Ponadto pracownicy OIP Szczecin przeprowadzili cykl porad telefonicznych dotyczących właśnie zatrudniania w miejscowościach turystycznych.